I mnie tu dawno nie było...tęskniłam

Dużo się dzieje!! oczywiście dalej walczymy z rozparcelowaniem ziemi,głaskamy i równamy do poziomu domu.Susza daje się we znaki,ziemia tak brudzi,że nóg nie można domyć


zmęczona jestem tymi pracami,bo to żmudne zajęcie,wybieram wiadra kamieni i tak od tygodni.Podlewanie niewiele daje,ściółkuję ale moje zrębki się kończą.
Równolegle do tych prac powstały krawężniki na froncie,wjazd do garażu,schody z palet do ogrodu / z kuchni /,tymczasowe miejsce na drewno kominkowe oraz trwa budowa altany.
Ogród bardzo ucierpiał od upałów,deszczu nie widać

trawa spalona a reszta mimo podlewania wygląda byle jak. Buki mają przypalone liście,szałwia po ścięciu odbija,trzcinniki jak zwykle złapały rdzę i wszędzie pełno mrówek.Ehhh szkoda gadać!