Usuwam. To znaczy wycinam lub urywam tak zgrabnie, żeby cebulki nie wyrwać. Ja nigdy nie trzymam liści. Nie mogę na nie patrzeć, jak już przekwitną.

Asiula!!! Czeeeeść!!!

No też tego sobie i Wam życzę

A Ciebie zapraszam do mojego nowego Jeziornego wątku

Asia u mnie przez 12 lat była cisza a teraz 5 domów się buduje i tak jak u Ciebie kolejne działki wydzielone. Jedynie na tyłach nie będę miała sąsiadów bo tam jest mój lasek

A to mnie zaskoczyłaś. No nic, zobaczę jak to u mnie wyglądało. W większości miejsc mam inne rośliny, które już zakrywają liście tulipanów.

Ja tam już byłam ale będę bywać na pewno stale

Usuwam. To znaczy wycinam lub urywam tak zgrabnie, żeby cebulki nie wyrwać. Ja nigdy nie trzymam liści. Nie mogę na nie patrzeć, jak już przekwitną.

To i ja swoje wytnę skoro to nie wpływa na cebule,bo też nie lubię tych liściorów

Nie zapeszaj Kochana!
Widzisz, że za brzozową już mi się budują...
Niestety.

Kolejne działki też już podzielone