Napisałam tego posta kilka dni temu ale czekałam aż wrócisz, żeby go wstawić.
W końcu nadrobiłam. Musiałam się cofnąć chyba do marca. I tak po poziomie tych dyskusji tutaj i kierunku w jakim idzie wątek wnioskuję, że szybko dojrzałaś ogrodowo. Fajnie widzieć takie postępy. Szybko będziesz zadowolona z całości ogrodu. Obejrzałam zmiany, szkoda tylko, że padło na szmaragdy na froncie.
Podarowany rh narobił komplikacji, wymaga gimnastyki, żeby wpasował się do stylu i warunków, żeby chciał żyć. Ja mieszkam w lesie a i tak w tym roku jednego wywaliłam, bo ciągle chorował, za mało wilgoci w powietrzu miał, za silne wiatry, za piaszczysto, za mało kwaśno, nie wiem..
Co do brzóz moje 5 groszy- Doorenbos wielkości takiej jak masz te zwykłe kupowałam w Poznaniu po 25 zł. 200 zł.to kosztuje drzewo, które ma określony
obwód pnia i wysokość korony i to za to się płaci. Można dostać te jak i inne bardziej ozdobne odmiany brzóz taniej jeśli mają cieńszy pień (moje miały może fi 2cm. na metrze wysokości, a wysokie były na około 2,20-2,50m.). Jesienią dokupiłam jeszcze jedną za 30zł. Zwykłe też mi się bardzo podobają ale mam je za płotem; w ogrodzie, zwłaszcza takim minimalistycznym jak Twój, lepiej wybierać raz a dobrze, i same cacuszka. Wcale nie musi być bardzo drogo. Lepiej po jednej sztuce i z cierpliwością niż niecierpliwie a więcej. Piękna jest też Brzoza albosinensis 'Fascination". Je też znalazłam w podobnej cenie. Brzozy szybko rosną, w sieci można znaleźć niewielkie sadzonki.
Chciałam Ci też bardzo podziękować, że wytrwale zaglądasz do mojego wątku. Zawsze miłe są Twoje wpisy.
Pozdrawiam i mam nadzieję być teraz bardziej na bieżąco