Johanka77 napisał(a)

A póki co, w ten pochmurny dzień (przynajmniej w kujawsko pomorskiem ) polecam wszystkim gotowanie węgierskiego lecsó. Smacznego!

O zjadłabym, dawno nie robiłam

Rojodziejowa napisał(a)

O zjadłabym, dawno nie robiłam

Kochana, to 10 minut roboty! 1 papryka, dwa pomidory, trochę cebuli i jakaś wkładka (u mnie zamiast kiełbasy czasem nawet parówki )
Tego lata regularnie pasę tym rodzinę Wszyscy lubią, a ja wiem, ze głodni nie chodzą... Hehe.

Moje dziewczyny, to tylko kiełbachę z tego wyżerają. Ja zazwyczaj z cukinią robię

Mniam, mniam...

Moja Lena też kiełbasiara. Ale lecso i keczup to jedyne warzywa, jakie przyswaja. No i ogóras kiszony

Poprosiłam Pana Ogrodniczego o obornik przekompostowany. Ja się nie znam, ale mam takie wrażenie, że nie o taki chodziło. Ten wali jak z p*ty tatrzańskiego miśka
Dajcie mi znać szybko, czy reagować mam?

JoHanko ja się za bardzo nie znam ale on nie wygląda na przekompostowany. Ma też dużo słomy no i przekompostowany nie śmierdzi

haha dzisiaj to samo mam małżonek mi przywiózł tego dobra i mówi że dwa lata leżał, śmierdzi na odległość, też wydaje mi się że świeży

Już podzwoniłam. Pan Ogrodniczy też go nie widział. Obiecali mu przekompostowany.
W poniedziałek ma się tym zająć. Póki co - aromatyczny weekend nas czeka

no ewidentnie nie jest przekompostowany. Po słomie widać