Mało tego! Pan Ogrodniczy pójdzie do kolejnego Klienta i będzie szpanował wiedzą i doświadczeniem

Makusia napisał(a)

Mało tego! Pan Ogrodniczy pójdzie do kolejnego Klienta i będzie szpanował wiedzą i doświadczeniem

mam tak z moim wetem - najpierw patrzył na mnie jak na kretynkę (i nic nie mówił), a po kilku latach dowiedziałam się przypadkiem, że "moją" terapię z powodzeniem stosuje u pacjentów. Oczywiście źródła wiedzy nie zdradza

wet=weterynarz

O Jezusie! Przez te skróty z przerażenia mi na chwilę mowę odjęło
Myślę- jakie "veto"??? No Toszka i veto to mi pasuje, ale jakie veto? Dobrze, że o pacjentach dodałaś

Hehe! Ja u Pana to raczej zwykłe niechciejstwo obstawiam. W końcu umówiliśmy się na kwotę nie uzależniając od sposobu rekultywacji gleby

A veto to ja mu składam regularnie

Poczytałam, pośmiałam się z opowieści o nazwach i ogrodniczkowaniu pana Ogrodnika.
Fajnie zmienia się ogród.
I fajnie, że Toszka czuwa.
Toszko, wczoraj znalazłam twój link do bloga Tamaryszka. Wsiąkłam w nim na dobre O uzdatnianiu ziemi tam fajnie jest napisane

Iwonko bardzo mi miło, że u mnie piszesz Jest wesoło i rzeczywiście się już zmienia. Wychodzimy na prostą, o którą tak walczyłam

A oto dowód, że nawet ze skarpy na górce można zrobić rabatę o prostych liniach

Johanka77 napisał(a)

A oto dowód, że nawet ze skarpy na górce można zrobić rabatę o prostych liniach

Pędzicie koleżanko!

Architektonicznie tak. Ale z sadzeniem się nie spieszę. Przynajmniej nie tak bardzo

Johanka77 napisał(a)

Architektonicznie tak. Ale z sadzeniem się nie spieszę. Przynajmniej nie tak bardzo

I bardzo dobrze, że się nie spieszysz. Fajnie to zaczyna wyglądać.
Hortensje rosną wysoko, a świerki muszą mieć światło, inaczej będą gubić igły.