Uprzedzam tylko, że skracanie lub obcinanie przewodników brzozom skraca realnie ich żywot o co najmniej 1/5. To dendrologiczna wiedza. Nie mój wymysł.

sylwik69 napisał(a)

Witaj Asiu o ile skracałaś gałązki ?

Cześć Sylwia!
Niewiele. Są jeszcze bardzo małe. Poza tym bałam się

Toszka napisał(a)

Uprzedzam tylko, że skracanie lub obcinanie przewodników brzozom skraca realnie ich żywot o co najmniej 1/5. To dendrologiczna wiedza. Nie mój wymysł.

No to klops...
Poszły o jakieś 5-10 cm.

Nie panikuj. To jeszcze maluchy i na pewno tragedii nie będzie. Napisałam tylko tę informację dla twojej wiedzy na przyszłość. Ma to kolosalne znaczenie przy starszych drzewach, które po takiej "dekapitacji bardzo płaczą i wykrwawiają się".

Toszka napisał(a)

Nie panikuj. To jeszcze maluchy i na pewno tragedii nie będzie. Napisałam tylko tę informację dla twojej wiedzy na przyszłość. Ma to kolosalne znaczenie przy starszych drzewach, które po takiej "dekapitacji bardzo płaczą i wykrwawiają się".

Toszka a jest jakiś sposób na zagęszczenie brzóz? Wiadomo, że u innych drzew skraca się przewodniki w celu zagęszczenia...MAm na myśli już takie 4m brzozy

Ja przewodniki obcięłam tylko tym największym, co mi wzrostowo do pozostałych nie pasowały
Ogólnie moje doorenboosy mają po 3-4 gałęzie, więc zagęszczenie im się przyda.

Jesienią grabom też chyba ciachałam przewodniki. Tym za wysokim

Zachęcona przykładem Oli Leon i słoneczną pogodą zabrałam się za wiosenne porządki.
Pod sekator poszły zapomniane zimą kocimięty oraz rosnący przy nich sporobolus.
Następnie spojrzałam na szpaler trzcinników iiiiii... poszłam!
Jak mi dobrze

Zaraz wydam obiad i polecę na śmiałki.
Te na skarpie już muszę obciąć, bo zielenieją młode, a śmiałki to szybkie trawki.
Te w szpalerze pod jałowcami będą musiały poczeka tydzień, bo śniegu sporo tam jeszcze.

U mnie śmiałek też się zazielenił. Trzcinniki również poszły pod nóż.
Miłego tygodnia.

Fajnie podziałałaś
Swędzą już nas rączki do prac ziemnych ......wiosno przybywaj
Jutro zamierzam trochę sprzątać w ogrodzie ,ale zależy od pogody

Aaaas, ja też dziś szalałam z sekatorem . Rozplenice na frontowej i podokiennej zamieniły się w jeżyki . Miskanty skróciłam na razie o połowę. Na wiecej nie miałam siły...