Toszka napisał(a)

No tak, ale te duże czosnki typu Globmaster, Giganteum i jemu podobne dość drogo liczą za jedną cebulę. Przez kilka lat namnożyłam ich sobie i chcę zadbać by kwitły co roku.

Jasne. Ja kupuję te tańsze.
Ale pewnie z czasem w te też zainwestuję...

Ciepło dziś bardzo. Ja lubię robotę w ogrodzie w taką pogodę.
Od rana ogarnęłam czosnki, wypieliłam śmiałki pod jałowcami, wysyłałam korą carexowisko...
Pochłonęło bez mała 10 worków kory mielonej... ciekawe kiedy zniknie

Przed obiadem polatałam jeszcze z aparatem, a teraz leżę do góry brzuchem...
Muszę jeszcze wyściółkować dziś rozplenice pod grabami. Potem podlać je pokrzywą, bo strasznie bidne są po przesadzaniu...

A teraz kilka zdjęć.

Brzozowej dawno nie było... teraz wypielona, to można pokazywać

Skarpa bez czosnków. Ale za to już lawenda rusza i dwa Krzyśki się ostały

Pięknie, pięknie ale trawnika za dużo mimo że śliczny zieloniutki.

Podokienna pod oknem kuchennym stała się nowym kulkowiskiem.
Szałwia szaleje

effka napisał(a)

Pięknie, pięknie ale trawnika za dużo mimo że śliczny zieloniutki.

Hahahaha! Mąż tak łatwo go nie odda
Zresztą na razie przydaje się dla dzieci.

Piękne kadry . Ogród zadbany, trawniczek jak z żurnala .
Jaka masz szałwię na podokiennej?

mrokasia napisał(a)

Piękne kadry . Ogród zadbany, trawniczek jak z żurnala .
Jaka masz szałwię na podokiennej?

Jakiegoś NN z Leroy po 2 zł, takie zwiędnięte kupuję, bo one potem odbijają.
Stąd też jedna okazała się różowa

Asiu cudnie masz
Szałwia zachwyca
Ciekawa jestem kiedy się do trawnika dobierzecie