Wiewiórki mnie rozbawiły ...ja mam dwie ....haha i bawią się w ganianego z moimi psiakami...jak narazie wygrywają
A poza tym pięknie u Ciebie .....kolorowo.....cudo
Jestem jestem Asiu a raczej bywam
narobiło mi się sporo zaległości w forumowych wątkach i nie nadążam...
Już się chyba starzeję, bo kiedyś to chciało mi się w nocy posiedzieć i Was poczytać, a teraz tylko wieczór się zbliża to ja myk do łóżka
Chyba trzeba jakieś spotkanko zorganizować, aby akumulatorki naładować
Beatko, ale pięknie jest u Ciebie A wiewiórki po prostu czadowe
Widziałam u Ciebie krzewuszkę (chyba) na pniu. Czy taką już kupiłaś czy sama ją formowałaś? Pozdrawiam
Przed chwilą przeczytałam co Nikita(Magda) napisała
Musiałam skopiować "...zamiłowanie do ogrodu jest jak wirus – wypełza niepostrzeżenie, szybko się rozprzestrzenia i nie można się gadziny pozbyć!!! "
Chyba to wygraweruję na jakiejś płytce, bo pasuje do mojego wirusa idealnie
Dziękuję
Wiewiórki wtedy szalały -to fakt. Byliśmy wtedy z eMem w domu i chyba z godzinę je obserwowaliśmy
Krzewuszki kupiłam od razu na pniu, ale myślę, że to żaden problem wyprowadzić taki krzaczek, aby korona była powyżej.
Zaraz zrobię Ci zdjęcie perukowca, którego wyprowadzam , aby był na pniu