A ja się wproszę nawet na taką,co ma tylko dwa łubinki-ale za to z sercem i wielką chęcią wysiewane.
U mnie w ogrodzie też przez wiele lat były rodzinne wysiewy i sadzenie cebulek jak nie dzieci ,to teraz wnuki, Czy im chęć na umiłowanie ogrodowizny zaszczepiłam ,jeszcze nie wiem,ale przebywać w ogrodzie lubią.W takim jaki jest.W naszym.
I będą potem wspominać z rozrzewnieniem,że ten krzaczek był taki malutki jak ja,a teraz ....wielka leszczyna.
Bogusiu,plany jakieś z Sylwią macie zrobione, trzymaj się wytycznych,ale nie bądź ich niewolnikiem.Realia są jakie są,możliwości finansowe też.Można nieco odpuścić,przynajmniej do jesieni,
Rozmnażaj co już masz,z bylin.Zbieraj okazyjne nasiona.Niektóre całkiem dobrze znoszą leżenie zimą w glebie.W małe sztuki się nie pchaj.Ty musisz mieć okazałe byliny:hosty,języczki, bergenie,zawilce japońskie,tawułki, dziewanny,ostróżki,floksy,dalie,piwonie.łubiny
No i krzewy,tawuły,berberysy,róże,hortensje,kosodrzewiny.
Ale chyba już się powtarzam.

Dobranoc.

Popieram wszystkich bo każdy ma trochę racji, a tak na pocieszenie Bogusiu - jak zakładałam ogród w tamtym roku jak szalona zbierałam wszystko co zielone, wtykałam gdzie się da, bez ładu składu i koncepcji, aby tylko było w ziemi i rosło. Moje chaotyczne działanie jednak przyniosło mi wiele korzyści, bo w drugim roku miałam już mnóstwo roślin z których mogłam tworzyć konkretne nasadzenia bez konieczności inwestowania w rośliny- byliny ( dzieliłam stare ), po zimie miałam już konkretną koncepcję ( głównie dzięki ogrodowisku ). Za rok będzie już pięknie bo rośliny będą duże, a w czwartym to już będę się mogła nimi dzielić z innymi . Bogusiu zobaczysz jak wszystko szybko rośnie, jeszcze chwila i będziesz powiększać trawnik żeby to gdzieś upchnąć, czego Ci z całego serca życzę.
Wyspa jest fajna i najważniejsze żeby tobie się podobała

Uwierzycie?

rozebrałam ją!!!!

tzn wczoraj cały dzień ostatecznie dumałam i dzisiaj po pracy, jeszcze będąc w sukience wskoczyłam w kaloszki i poprzesadzałam wszystkie roślinki, roślineczki na nowo-poszerzoną rabatę-trochę wyszło inaczej niż w planie, ale co zrobić?nigdzie indziej te roślinki mo poprostu nie pasują!i nawet wyszło nieźlezlikwidowałam też jedną z 3 ścieżynek, jutro reszta!jak już wszystko pousuwam(czyli tylko jutro mi zostały 2 ścieżki)to zagrabię, albo M przekopie i siejemy trawkę i...po wyspie zostaną tylko fotki

Doszłam do wniosku, żę na tą wyspę potzrebabyłoby mnóstwo roślin(co by plamy stworzyć)i żeby efekt był, no i to co ktoś tu powiedział jak by się to rozrosło to rabaty za wyspą nie było by widaća takim sposobem będzie przejżyście więcej palcu(jakby u mnie było go mało)a z czasem, już wiem, będę sobie tą rabatę i tak jeszcze powiększać!

Jutro pokażę cosik, bo bateria mi dzisiaj siadła i tylko jedną foteczkę z góry zrobiłąm

Muszę jeszcze stamtąd powyrywać nieśmiertelne aksamitki

A powiedzcie, ile trawki tam pójdzie?1kg czy więcej?jak myślicie?i jaką teraz kupić co by zima jej nie zaszkodziła?czy może lepiej posiać ją dopiero wiosną?

No nie......

Boguś, GRATULUJĘ odwagi!!!

Widziałam tę wyspę.kilogram trawy wystarczy,Ale chyba dobrze by było siać taką samą jak na całym trawniku,żeby nie było różnicy.A jeżeli masz zamiar wiosną dosiewać po zimie to chyba więcej musisz kupić.Siać możesz teraz jeszcze zdąży wyrosnąć.A i tak jej kosić w tym roku nie będziesz.
Widzę,że mobilizacja zlotowa u ciebie włączona.....

Hihihi.... masz rację Haniu. Gdyby nie zapowiedź naszego najazdu wyspa dalej żyła by swoim życiem

Brawo Bogda!

No kochana! SUper..... czekam z niecierpliwością na fotki

P.S ...jakiego speeda dostałaś

kaisog1 napisał(a)

No kochana! SUper..... czekam z niecierpliwością na fotki

P.S ...jakiego speeda dostałaś

Widzisz ile znaczy jedno krótkie słowo ZLOT ?

Joanka napisał(a)



No kochana! SUper..... czekam z niecierpliwością na fotki

P.S ...jakiego speeda dostałaś

Widzisz ile znaczy jedno krótkie słowo ZLOT ?

a z jakim speedem przesadzałam!!!

ale się cieszę!powiem Wam szczerze-poczułam się lepiej-jednak trochę mnie..."przytłaczała" rzeczywiście!no to teraz jak przyjedziecie to sobie na kocyku w miejscu wyspy popiknikujem, co?????: