O widzę że burza przeszła, mam nadzieję że co poniektórym juz lepiej
Zawsze miałam słabość do ludzi zwłaszcza tych, którzy potrzebują się wykrzyczeć. Ludzie są jak pełne dzbany, wylewają na świat to, co w nich siedzi. Szczęśliwcy będą zarażać świat swoim szczęściem (wystarczy popatrzeć na ludzi zakochanych i ich różowe okulary), smutasy wylewają łzy a rozczarowani gorycz. Niektórzy potrzebują się wykrzyczeć, z różnych powodów. Wtedy lepiej dać im te możliwość i nie dyskutować, bo w takim stanie rzadko słuchają. Czasami mam ochotę przytulić cały świat i przelać chociaż część tej radości która w sobie noszę. Mnie naprawdę trudno wprowadzić w zły nastrój, bo radość, miłość i spełnienie są moim fundamentem. I każdego dnia dziękuje Bogu za to, że jestem taka, a nie inna.
Dziś dzień deszczowy, przyroda pije przed zimą, w kominku trzaska ogień a ja sączę gorąca czekoladę. Jest... cudownie i takiej niedzieli Wam życzę