_Martini_ napisał(a)

Czytam Waszą dyskusję o trawnikach, patrzę na swój i mam takie jedno spostrzeżenie. Najbardziej liczy sie gatunek trawy. Dopiero potem pielęgnacja. Moj M naprawdę się stara i pielęgnuje, ale nie moze uzyskać takiego efektu, bo po prostu mielismy siany najzwyklejszy. Może się mylę, ale takie są nasze obserwacje.

I wcale się nie zdziwię, jak M zdecyduje któregoś pieknego dnia, że zakłada nowy trawnik

Ja bym dodała jeszcze odpowiednie podłoże i to wg mnie najważniejszy punkt w zakładaniu trawnika

Mam u siebie porównanie - pierwszy trawnik zakładaliśmy na szybko po budowie - nie oczyszczając zbytnio podłoża, zresztą watpliwej jakości zniszczone tez po budowie - miało byc szybko zielono - oczywiście efekt był jaki był - co roku walka o znośną zieleń, przy braku automatycznego nawadniania to już wogóle byliśmy na przegranej pozycji.
Glebę mieliśmy dość zwięzłą, aby ją rozluźnić ogrodnik polecił dodać piasek (nawieżliśmy też ziemię lepszej jakości ) Trawnik lubi przepuszczalną glebę, korzenie nie powinny stać w wodzie.
Także jeśli na starcie nie postaramy się - nie zapewnimy jej dobrego staru to potem możemy dwoić się i troić i ni cholery nie uzyskamy ładnej murawy

AngelikaX napisał(a)

Ania postaram się pomóc, w papierach musiałabym sprawdzić jaka ona

No to dobrze. Ja nie zapisywałam nigdzie takich rzeczy

Wiekszość zapisuję, ale jeśli jakiś cudem nie będzie śladu to zadzwonię do znajomej ogrodniczki i podpytam powinna pamiętać

W poniedziałek przyszedł mój prasowacz parowy - polowałam i polowałam na fajną cene i udało mi się zamówić ze sporą zniżką, bo aż 150zł

Marzenka prosiła o opinię - ja wyczytałam same pozytywne i taką co prawda po krótkim użytkowaniu mogę wystawić - reszta wyjdzie w trakcie - okaże się czy są i ile jest "-"
Dziś pierwszy raz używany i jestem zadowolona - prasuje się "inaczej" niż zwykłym żelazkiem, ale jak pisałam nie cierpię tej czynności więc małe udogodnienie jest

Angela, my tak właśnie zrobiliśmy na szybko. Średnia gleba w miarę rozgarnięta, potraktowana walcem i już. Do dzisiaj się z tym bujamy, ale czuję pismo nosem, że po tym sezonie M powie "dość".

Lepiej późno niż wcale

Znam ten ból u nas z 5-6 lat taka bujanka była.

Ale zrywanie to masakra - my mieliśmy 500m2 - także łopatą dziękuję bardzo do ukichanej śmierci byśmy nie ogarnęli. Wynajęliśmy maszyne do zrywania darnii, co zdecydowanie przyspieszyło prace

Dziś byłabym "mądrzejsza" zrobiłabym raz a dobrze... ale ponoć człowiek uczy się całe życie

Beton to chyba będzie taka kropka nad i w Waszym ogrodzie Już jest fajny!

Poczytałam o trawnikach i przyznam się szczerze, że myślałam, że masz z rolki...a tu niespodzianka

Dzięki Poli

Trawnik pierwszy siany, obecny z rolki, także dobrze myślałaś

Angelika no pięknie masz w tym swoim ogrodzie, trawa marzenie.
Dużo czasu poświęcasz na pielenie i inne prace w ogrodzie?

Dziękuję za miłe słowa

Ciężko określić czy dużo - teraz na początku sezonu trochę tak - przy samej lawendowej spędziłam kilka godzin, ale miałam rozpraszacza w postaci mojej 3-latki

Ogólnie chyba nie za wiele, ale zależy jak kto podchodzi - dla mnie to przyjemność więc i czas szybko leci, dla kogoś kto robi za karę to i pół godziny bedzie "za długo"
Pielę raczej na bierząco jak coś dojrzę przy obchodach Koszenie to max 20min wiec też niewiele