Moim zdaniem "moda" na sesje ślubne w ogrodach minęła... dziś raczej wybiera się bardziej miejsca z klimatem... jakiś las, opuszczone ruiny itd... mój brat np. miał przepiękną sesję w zniszczonych szklarniach... i dla kontrastu przy oszklonym centrum handlowym w Bydgoszczy mówił że stresik był - czuł się jak w "Top model" zdjęcia robione na chodniku przy sygnalizacji gdzie ludzie w autach na "czerwonym" się przyglądali
U nas to przypadkiem... wynajmujemy auto na ślub i młodzi głowili się gdzie zrobić sesję w plenerze, a że pogoda jest jaka jest i mało gdzie zielono czy kwitnąco... to eM zaproponwał u nas
Własnie o tej porze roku najbardziej go lubię - kolor i kształt liści (jak spódniczki baletnic), przeżył przesadzanie w ubiegłym sezonie... a dość leciwy już, mam go z 7 lat
Limki mam 3 sztuki tu na pniu, maja 3 lata i spore korony, zwykłe sadzone w zeszłym roku daleko w tyle, te na pniu przy placyku sadzone miesiąc temu też
Hosty niby od wschodu, teraz ok a w połowie lata średnio ładne
Kwitnące "drzewo" to rh nie azalia
Dziękuję kochana, ale tyle co kilka dni temu po deszczach walczyłam z chwastami... było ich trochę