I jak wszystko zgodnie z planem, pogoda była choć znośna? Stresik był?
No i oczywiście syn czy z prezentów zadowolony?
Garnitur jasny niebieski z łamaną szarością - tak jak pisałam Tobie, ale nie z M&S... stwierdziłam, że 400zł to jednak za dużo i kupiłam o połowę tańszy
U nas właśnie się rozpadało dobrze że wczoraj trawnik skosiłam i z chwastami podziałałam na rabatach... dziś w planach miałam nawóz sypnąć i w końcu szałwię posadzić... mam nadzieję, że się wypogodzi i za sadzenie się wezmę
ps. Nie wiem, co to konkretnie bo dość zawiłym językiem mówią więc już za szczegółowo się nie dopytuję z tego co pamiętam po zmyciu farby, zaaplikowano mi kurację jakąś tam, potem druga część farbowania - toner aby uzyskać chłodny odcień blondu i na koniec maska...
Edit
Odważna jesteś mam swoje do połowy pleców i niewiem czy poszła bym do ucha choć włosy nie zęby więc odrosna...
Zaczynają we wrześniu. Ja jestem bardzo często w B i L i zawsze trafiam na pełne kartony
Przeglądam jakich odmian mają najwięcej i te które mi pasują kupuję
W tym roku dodatkowo będę zamawiała z sklepu internetowego te, które wymieniłam. Z białymi muszę się pospieszyć, żebyś mi wszystkich nie wykupiła
Pogoda...No właśnie- była znośna Nie padało. Stres był ogromny- w życiu bym się nie spodziewała! Powiem Ci, że niewiele pamiętam
Podobno wszystko wyszło świetnie i wszyscy łącznie z Komunista bardzo zadowoleni
Tak to jest z tymi garniturami - ja widziałam za 550 zł i szczerze, to nie mogłam się powstrzymać, żeby nie skomentować. Firma z ogóle nie znana, nawet męskie były tańsze.