Współczuje tunelu. Już kolejną szklarnie lub tunel eMowi dzisiaj pokazuje w podobnym stanie na O. Nie wiem jakim cudem nasza reanimowana w sobotę przed wichrami i nieskończona ( wymiana poliwęglanu tzn. dziur po nim na szyby) bez uszczerbku dwie noce z wichurami przetrwała. Nie wiem jak to się stało, bo wiało strasznie, noc z piorunami, prądu nie było.
Anetko szkoda tego tunelu. Ja o czwartej rano się obudziłam, tak wiało. I tylko czekałam czy mi doniczek na balkonie dopiero co obsadzonych bratkami nie porozwala. Może mąż da radę, choć mniejszy tunel postawić z tych części. Jak dziewczyny pokazują i szklarnie nie są wiele trwalsze przy takich wiatrach.