To prawda, początek jesieni jest piękny, kolorowy i ciepły, potem tylko gorzej. U nas w weekend ma być ponad 20 stopni, już planuje roboty ogrodowe, a ma ich sporo.
U mnie też doniczki czekają na wsadzenie i nawet jeden variegatus, bo wywalalam na przedpłocie mozgę trzcinowatą (rozrosła się okropnie).
A kompost kupujesz z kompostowni, bo wiem , że dziewczyny tak robią?
Muszę się u siebie rozejrzeć, w sumie już szukałam ale 30km dalej, będę szukac jeszcze bliżej może trafię.
Mączkę przez internet kupiłaś?
Wiosną jak ruszymy do ogrodów, to się szpadle będą wykręcać w rękach, hihi
I bardzo dobrze, trzeba ten ostatni ciepły czas wykorzystać.
Mozgę znam, wiem jak sie rozrasta...
Też sobie grzebię jeszcze w ziemi, wieczorami juz ozdoby robie, a weekend może do kina wyskoczę, jak będą jeszcze wolne miejsca
Tak chcę kupić w kompostowni,bo innego źródła nie mam.
Peawdopodobnie w przyszlym tygodniu,bo teraz nie ma osoby co się tym zajmuje...
Kupimy 9 ton i brat też przy okazji 9 ton,bo wynajmujemy duży samochod...bo mniej się nie oplaca,bo 40 km mam do kompostowni...
Daria tak przegladam sporo masz tych roślin.
Ladna kombinacja traw z zawilcami, u ciebie białe. Widzialam tez je masz te ciemno rozowe piekne sa maja duzo paczkow i kwitna pieknie chcialam kupic pojechalam za 2 dni juz zawilcow nie bylo.
W przyszłym roku musze kupic. Bo swoje wiosna pousuwalam myslalam, ze to chwasty.
Dobry pomysł. Z tego co dziewczyny pisały wcale to tak drogo nie wychodzi, nawet kupowany kompost na worki wychodził taniej niz ziemia z marketu.
Też muszę sobie kupic bo czarna ziemia kupiona w tamtym roku też mi się kończy.
Roślin przybywa i jeszcze przybędzie bo czekam za paczką zamówiłam cudowne złotolistne jaśminowce i trzmielinę taką, która teraz się przebarwia na ostry róż ( co ja z tym różem mam )
Obie rośliny wytrzymuja trudne warunki.
Zawilce z Miskantem Morning Light komponują się elegancko, bardzo mi się podoba to chłodne zestawienie, dołożyłam im jeszcze kostrzewy sine.
Różowe zawice też mam, obie odmiany kupowałam przez internet na wiosnę.
Pierwszy rok u mnie i dla tego troche później weszły w kwitnienie, ale zapączkowane są na maxa, jak nie przymrozi to sie dopiero rozkwiecą.
Kup sobie zawilce, bo warto i nie wyrywaj