Teraz się tylko wkurzam po ch... to okrywałam.
Ale co będę teraz latać i wszystko zdejmować? Jak znam życie to jak tylko to zrobię przyjdzie mróz -30 .
Iza też pokazała fotkę z gór. Domu spod śniegu nie widać. A ja przeszukałam archiwum foto i okazało się, że taki większy śnieg, bo prawie do pół uda na drodze, mieliśmy 12 lat temu. Potem już tylko bywały takie 20cm. Lubię zimę, ale taką prawdziwą. Oczywiście z mrozikiem i słoneczkiem. A tej zimy jak dotąd jeden dzień tylko był ładny. Brak mi tego i z przyjemnością spaceruję po twoim ogrodzie.
Żal krzewów. Ciekawe czy te japońskie konstrukcje Yukitsuri dałyby radę, przed czynś takim co napada, roztopi się i zamarznie, ochronić rośliny.
Danuś, ale ty masz zimę no w ogrodzie wyglada bajkowo. Aby tylko roślinki nie ucierpiały
U mnie jak u Kasi jeden dzień był tylko ładnej zimy, a dziś już śnieg topnieje.
Ale nie mieliśmy śniegu w takiej ilości co u Ciebie Danusiu.
Sylwuś właśnie wracam z górskich wątków to armagedon jakiś!
U nas po kolana i dosypuje...ale tam to całe góry śniegu spadły Z jednej przesady w drugą...susza, a teraz taka masa śniegu...
Kasiu widziałam, strasznie dużo tego śniegu spadło. Mam nadzieję, że więcej im nie dopada, a to zacznie się stopniowo topić, a nie naraz bo to by groziło powodzią
Pamiętam tą zimę, my wychodziliśmy z domu przez okno, bo drzwi nam się otwierały na zewnątrz i musieliśmy je jakoś otworzyć
Też lubię zimę i deszcz i słońce ale w umiarze, wszystko ponad stan jest niebezpieczne...
Mam nadzieję, że wielkich szkód jednak nie będzie, ale to co się złamało to już nie dokleję. Już nic nie dotykam, bo sama sobie szkody narobiłam
Aldonko zima pełną gębą, dzisiaj znów na chwilę wyszło słonko. Jednak szybko mu się znudziło...
U nas faktycznie delikatna zima w porównaniu z górami. Takie intensywne opady mogą być bardzo groźne. Najbardziej narażone są dachy, w Szczyrku jeden od nadmiaru się zawalił. Trzeba mieć rękę na pulsie!
Śnieg to wielka frajda, ale potrafi narobić szkód.