U nas władza drugą kadencję ta sama...
Nic się nie dzieje, niby miasto pięknieje w centrum, a na obrzeżach drogi dziurawe,że masz koło urwać. I jeszcze to przekształcanie idzie im jak krew z nosa...
Szkoda słów!
Oj, fatalnie. My zmieniliśmy władzę. Akurat miałam okazję z bliskaobserwować mechanizm dzięki, którem udała się ta zmiana. Też oczywiście nie wiem, czy na pewno ta nowa władza spełni pokładane nadzieje. Na razie jest dobrze, lepiej niż było.
Ja niestety nie miałam na to wpływu, bo na wyborach byłam w innym mieście
Dbają tylko o swój interes, niestety.
Nasza droga dojazdowa do działki to tor z przeszkodami i najlepiej byłoby mieć traktor, bo terenowym też można coś uszkodzić w zawieszeniu.
Co do działki to dopiero wyłożenie będzie na początku lutego, a Pan który powiedział że nas nie ujęli ma ogromny wpływ na to co tam umieścili i po prostu pamiętał, że naszego kawałka nie ma.
Adwokat mi napisze skargę na początek, potem jak Rada nie rozpatrzy pozytywnie mogę wnieść sprawę do sądu, ale raczej szans na wygraną nie ma, bynajmniej w jej odczuciu i na podstawie innych spraw z naszego miasta.
Zobaczymy co będzie, kolejny plan za 10 lat...
Z sąsiadką nie umiem się skontaktować, jak to zrobię będę miała pełny obraz sytuacji.
Strasznie ostygłam z moimi emocjami w stosunku do ogrodu, ale jak tu zostawić tyle lat pracy i całe serce które tam włożyłam, że o pieniądzach nie wspomnę...
My jak się wprowadziliśmy mieliśmy naszą uliczkę w kostce bo na tę drogę wszyscy się złożyliśmy - kilkanaście domów. Ale co z tego jak droga dojazdowa należąca do miasta to tak jak u Ciebie w zasadzie była droga polna i dziura na dziurze.
Pisali ludzie o zrobienie asfaltu wiele lat i nic. Sama napisałam (bo ja taki pisarz trochę jestem i walczę o swoje) po tym jak wracając z dzieckiem na rękach do domu po ciemku wpadłam do dziury i się wywaliłam. Odpisali mi wtedy że będą robić tę drogę w ciągu pół roku. I tak było zrobili drogę i parking. Tylko dlatego że przyszedł nowy prezydent, nowe władze i zaczęli robić drogi, parkingi, place zabaw dla dzieci itp. Teraz wygrali drugą kadencję bezapelacyjnie. Ale u Ciebie to faktycznie masakra z tymi urzędowymi sprawami.
Aguś u nas też były rozmowy z mieszkańcami na temat drogi, ale droga ma ponad 800m i koszt byłby ogromny, dlatego upadło. Miasto czasami wysyła koparkę żeby wyrównać dziury i wsypują jakiś żużel, który po pierwszym deszczu ląduje z wodą w moim ogrodzie...
U nas drogi na razie robić nie będą, bo podobno wodociągi musza najpierw wymienić stary wodociąg i dalej nie rozwiązali sprawy z kanalizacją. Całe miasto skanalizowali tylko nie naszą ulicę, bo nie wiedzą jak rozwiązać to technicznie. Koszty ich przeraziły.
A dwa zasłaniają się tym, że drogę zrobią jak wszystkie działki się zabudują, a mi nie chcą przekształcić, czyli... nigdy
Na Paulowni tez sie trzymają dziarsko Rośliny spod śniegu sie wykopały i wyglądaja na szczęśliwe
Połamane jest tylko to co sama chciałam ratować, głupia ze mnie baba ale cóż, będę miała nauczkę na następne lata
Spod śniegu zaczynają pokazywać się chodniki i na meblach już zmniejszyły się czapki
Ciekawa jestem ile wiosna każę na siebie czekać. Głosili, że zimy nie będzie, że bez śniegu, a tu proszę ile czasu mamy biało. Dobrze, bo wody brakowało, a tak mój rowek melioracyjny sie obudził. W trakcie roztopów jest taki
I jak takie maleństwo oddalone 20 metrów od teoretycznego domu może mnie zalać?
Ja mam doła od kilku dni przez to co się teraz wydarzyło w GdańskuBoże co się teraz dzieje. Każdy ma jakieś plany, marzenia a tu nagle koniecOgladam tą tv i rycze, bo ja to taki ryczek jestem.
Dobrze że Danusia stworzyła "Ogrodowisko" i mamy te nasze ukochane ogrody, bo to taka nasza odskocznia od tego złego.