Danuś niesamowita jesteś, że ogarniasz tak sprytnie i szybciutko tak duży ogród. Podziwiam . Też dziś kosiłam pierwszy raz, ale u mnie łyse placki po kretach, a że sucho, to wysiane nasiona trawy nie wzeszły. Resztę Iga załatwiła, bo babki sobie tam robiła . Zerknij do mnie jak dopieściłam warzywnik. Tylko bez ściemy, prawdą prosto w oczy .
Kasiu uwielbiam pracę w ogrodzie, ale dzisiaj ciut przegięłam bo teraz siedzę i się nawet nie ruszam. Musze się pozbierać, bo jutro jadę ogarnąć ten mój nieszczęsny tył i szczerze powiem, że marzę żeby kiedyś wyglądał jak Twój cudny warzywnik!
Ale czeka mnie sporo roboty...
U mnie trawa całkiem ładna po zimie, szybka wertykulacja i odżywka jej pomogły.
U Ciebie placki w sezonie znikną i będzie super. Krety to są dziady!
Wczoraj byłam na chwilę w ogrodzie to wszystkie szafirki dziarsko stały. a dzisiaj co drugi był wciągnięty pod ziemie razem z kwiatkami ciekawe co za delikwent się do nich dobrał
Aniu u mnie rośnie w różnych miejscach w ogrodzie i w półcieniu i w pełnym słońcu i wszystko mu odpowiada, to całkowicie bezproblemowa roślina ale dość ekspansywna . Wolę inne np ładnie zadarnia kantabryjski i pięknie kwitnie mam dwie odmiany pomieszane Biovoko i Cambridge super się prezentują
Mam mnóstwo odmian bodziszków, uwielbiam je!
Jestem pewna, że z warzywnikiem się raz dwa uporacie. Przez krety mam na trawniku góry i doliny normalnie. Zresztą u mnie trawnik to tylko potoczna nazwa, bo choć co w nim rośnie: koniczyna, stokrotki, bluszczyk kurdybabek, mniszek rzecz jasna i choć co, czego nie umiem nazwać. Teraz kanty wołają o zrobienie.
Obyś miała rację Nie wiem jak będzie, bo po świętach M ma mnóstwo pracy, więc raczej będę sama działała w ogrodzie w miarę możliwości. No, ale coś trzeba jeść ...
Ja lubię trawniki, ale w tym ogrodzie mam dwa takie ścinki i ciągle coś tam kopiemy, więc nie są zbyt reprezentacyjne. Może jak wybudujemy dom to postaram się o taki zieloniutki dywanik.
Nie mam kantów nigdzie, ścieżki kończą trawnik i już