Dzisiaj byłam tylko chwilę w ogrodzie, ale jutro to sobie odbiję
Wstałam o 6 rano i zabrałam się za sprzątanie, tak mnie wkręciło że do południa posprzątaliśmy całe mieszkanie. Miło mieć pomocników. Chłopcy nie próżnowali
W domu pachnie, pranie wyschło na świeżym powietrzu, aż miło usiąść w odgruzowanym domu
Jutro za to muszę się uporać z ogrodem przede wszystkim kosić i plewić, bo chwasty po deszczu wystartowały jak szalone. I jeszcze dzisiaj jakiś kret się nie bał i zrobił kilkanaście kopców, szalony jakiś. Muszę się z nim rozprawić
Jutro ma być u nas piękna pogoda zamierzam zabrać termos z kawą i spędzić cały dzień w ogrodzie. Przez ten strajk czuję się jakby były wakacje. Nie muszę rano budzić Chłopaków i mam więcej czasu na ogród.


Trawa zaraz będzie po łydki Nabrała koloru po nawozie i deszczu



Nawet mi się podoba ten żółciutki akcent w ogrodzie, M się ze mnie śmieje że jeszcze chwila i zaczniemy dosadzać żółtki



Jutro z rana pierwsze pomaluję mostek, bo nie mogę patrzec jak jest taki obdarty...



może znajdę tez chwilę czasu żeby tak jak on zatrzymać się i podziwiać wiosnę

Mam co robić, ale cieszy mnie to bardzo. Też tak macie, że nie wiecie w co ręce wsadzić, a aż kipicie ze szczęścia?
Niby już człowiek nosem po ziemi jedzie, ale jeszcze tu wyrwie, tam kopnie, tu przestawi i tak całymi dniami Kocham to!

Ależ u Ciebie cudnie. Nowy mostek.....i Ty piękna na mostku
Same ooooochy i aaaaaachy.....
Ja miałam maraton sprzątania w sobotę. Wymyłam wszystkie okna, wyprałam, wyprasowałam i powiesiłam wszystkie firany, zmieniłam pościel. Odkurzyłami jeszcze trochę innych prac zrobiłam. Cieszyłam się jak małe dziecko bo plan zrealizowałam

AgataM napisał(a)

Ależ u Ciebie cudnie. Nowy mostek.....i Ty piękna na mostku
Same ooooochy i aaaaaachy.....
Ja miałam maraton sprzątania w sobotę. Wymyłam wszystkie okna, wyprałam, wyprasowałam i powiesiłam wszystkie firany, zmieniłam pościel. Odkurzyłami jeszcze trochę innych prac zrobiłam. Cieszyłam się jak małe dziecko bo plan zrealizowałam

Aguś bardzo dziękuję!
Z tą piękną to nie przesadzaj, do pięknej to jakieś 15 kg
Ja wcale nie planowałam porządków jeszcze w niedzielę pisałam, że tylko okna. Ale jak już zaczęłam to jakoś samo poszło. Miałam tylko w głowie jedno, że tak będę sobie sprzątać moje cztery kąty, jakie to było miłe uczucie
Też się cieszę, bo zaraz przyjemniej się zrobiło Nie przepadam za tym domem, ale muszę to jakoś przetrzymać...


Wydawało mi się, że w zeszłym roku jakoś szybciej się rozwijało, ale nie praktycznie identycznie . Może tylko trochę roślinki podrosły

2018 14 kwietnia



2019 14 kwietnia

Nie przesadzaj. Bardzo ładne wyglądasz. To co ja mam o sobie powiedzieć?

Pamiętaj jaki poniedziałek, taki cały tydzień. Zanosi się że nie posiedzisz spokojnieAle co ja piszę, przecież z Ciebie pracuś.

Jestem pewna, że domek będzie w tym cudnym ogrodzie, i tego Ci życzę z całego serca.

AgataM napisał(a)

Nie przesadzaj. Bardzo ładne wyglądasz. To co ja mam o sobie powiedzieć?

Pamiętaj jaki poniedziałek, taki cały tydzień. Zanosi się że nie posiedzisz spokojnieAle co ja piszę, przecież z Ciebie pracuś.

Jestem pewna, że domek będzie w tym cudnym ogrodzie, i tego Ci życzę z całego serca.

Aguś niestety nie przesadzam, muszę o siebie zadbać! Z tego co widzę w avatarku Ty nie masz sobie nic do zarzucenia!
O tak, zapowiada się pracowity tydzień, ale chyba nie cały, bo ja od czwartku w ziemi nie grzebię. Tak u mnie w domu zawsze było, że od czwartku już spokojnie i tylko jakieś jedzonko się szykowało. Teraz mniej się tego robi więc wystarczy, że w sobotę zacznę

Z pracami ogrodowymi u mnie podobnie. Ale w domu zaczną się pieczenia, gotowania i ostatnie porządki. A po południu do kościoła....

Epimedium zawsze mi się podobało i podoba, a nie mam...
Ciekawam, jak pomalujesz mostek, na jaki kolor...?

Uwielbiam to uczucie ogrodniczego szczęścia. Mimo, że rozgazdiasz w głowoie "co najpierw, a może się sklonować?"

Dziś dzień zaczęłam mało przyjemnie. J uraczył mnie informacją o pożarze Notre Dame. Pocieszające, że już wielcy kreatorzy mody przekazali dużo pieniędzy na odrestaurowanie Katedry.

Słuchaj, czy ślimaki zjadają Ci bergenie? Bo ja mam wrażenie, że one uwielbiają bergenię ze względu na kryjówkę, jaką w niej mają, natomiast zupełnie nie robą jej krzywdy! Chowają się pod jej liśćmi, a potem startują do języczek, które mam obok i co roku są straszliwie zdemolowane, z trudem kwitną. Ja raczej wywalę (na działkę Mamy) języczki i mam nadzieję, że ślimaki same się zorientują, że u mnie kiepsko z paszą
Pięknie u Ciebie, jak zwykle

dana1s napisał(a)

Hej Eluniu Gdzieś mi wsiąkł Twój wątek, muszę sobie go dodać do obserwowanych.
U mnie czas plewić, znów zarosło no i kosić trzeba, chyba jutro się uda
Moje bergenie rosną jak szalone. Pierwsze sadzone w 2015, potem sukcesywnie co roku dosadzam. Te najstarsze kwitną najpiękniej. W tym roku chyba dadzą pokaz, bo wyłania się mnóstwo pąków Lubią wilgoć i glinę. Podsypuję azofoską i podlewam rozcieńczonym kurzakiem. No i muszę sypać ślimakol, bo uwielbiają je ślimory...
To tyle