Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Z ogródka na wsi

Z ogródka na wsi

Katkak 20:31, 06 maj 2017


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Radzio, ale fajne zdobycze . Na złomowisku sama chętnie bym pobuszowała .
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
Radziu2013 20:33, 06 maj 2017


Dołączył: 29 sty 2017
Posty: 5112
Katkak napisał(a)
Radzio, ale fajne zdobycze . Na złomowisku sama chętnie bym pobuszowała .


nooo Tutaj zwinąłem po cichu do busa to nikt nie widział A jak bym chciał wziąć coś normalnie ze złomowiska to trzeba płacić?
____________________
Radziu Z ogródka na wsi
hanka_andrus 20:38, 06 maj 2017


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
No za towar płacić trzeba, Ale ten "rarytas" chyba na wagę, to zależy co byś nabywał. Wg gatunku: stal, ołów, cyna, itd
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Radziu2013 20:40, 06 maj 2017


Dołączył: 29 sty 2017
Posty: 5112
hanka_andrus napisał(a)
No za towar płacić trzeba, Ale ten "rarytas" chyba na wagę, to zależy co byś nabywał. Wg gatunku: stal, ołów, cyna, itd



Aaaa To znaczy samo lekkie muszę brać
____________________
Radziu Z ogródka na wsi
Aurelllia 20:45, 06 maj 2017


Dołączył: 07 lut 2017
Posty: 6092
Radziu - super zdobycze
____________________
Aurelia Ogrodowe kreacje, Wizytówka
Radziu2013 20:48, 06 maj 2017


Dołączył: 29 sty 2017
Posty: 5112
Aurelllia napisał(a)
Radziu - super zdobycze


Już dobra, dobra bo popadnę w samozachwyt
____________________
Radziu Z ogródka na wsi
Aurelllia 20:54, 06 maj 2017


Dołączył: 07 lut 2017
Posty: 6092
Powiem Ci ja to lubię takie wyprawy ze zdobyczami np ostatnio upatrzyłam sobie ślicznego cisa w lasku niedaleko mnie no i co ? żeby nikt nie widział, że go sobie wykopuję pojechałam po zmroku z obstawą i przygarnęłam bidaka co ma w lesie rosnąć jak ja mu lepsze warunki stworzę
____________________
Aurelia Ogrodowe kreacje, Wizytówka
barbara_kraj... 20:59, 06 maj 2017


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Hania ma rację, ta szczepka to aster jesienny potocznie marcinkem zwany. A marcinki z pewnością znasz. Jest ich sporo odmian, z netu wszystkiego się dowiesz.

Ciekawa jestem tych zdobyczy, na zdjęcia czekam.
____________________
Pozdrawiam - Barbara; Mój 4 arowy azyl... i Wizytówka
zoja 21:01, 06 maj 2017


Dołączył: 31 sty 2016
Posty: 12471
Ale miales przygody!
Ty po zlomowisku sie nie wstydx - niedawno pokazywali takich poszukiwaczy skarbow - za grosze na zlomie cos kupowali, odnawiali i sprzedawali nawet za setki zlotych tym ze zlomu to wszystko jedno dla nich liczy sie waga... A pokazywali ze znajduja fajne kute ozdoby, stare sprzety czasem perelki zabytki...
...mnie eM by chyba tam nie zabral, ale sam na szrot po czesci samochpdowe czasem zaglada - wiadomo samochod to nie ogrodek moze kiedys
____________________
zoja Ukojenie, wizytówka
Radziu2013 21:03, 06 maj 2017


Dołączył: 29 sty 2017
Posty: 5112
Aurelllia napisał(a)
Powiem Ci ja to lubię takie wyprawy ze zdobyczami np ostatnio upatrzyłam sobie ślicznego cisa w lasku niedaleko mnie no i co ? żeby nikt nie widział, że go sobie wykopuję pojechałam po zmroku z obstawą i przygarnęłam bidaka co ma w lesie rosnąć jak ja mu lepsze warunki stworzę


No pewnie Taka akcja "mysz na tyłach" Nikt nic nie wiem, wszyscy głucho-ciemni Ja bym chciał brzozę u siebie i nawet wypatrzyłem taki ładny, już dosyć spory okaz tylko nie wiem czy dam radę go wykopać - przewieźć to jeszcze pół bidy- znajdę jakąś polną drogę, choćbym pół nocy miał się z nią targać

Ja uwielbiam takie wyprawy. Zawsze takie szalone akcje, na spontanie mam z moją chrzestną ( uwielbiam ją- taka creyzolka jak Mariolka ).

Przypomniało mi się jak dwa lata temu nie wysiałem dyń i pod koniec października, kiedy już zrobiło się ciemno pojechaliśmy obwodnicą biegnącą za wioską. Ja wyskoczyłem w pole po dynie ( wiem że może to nie ładnie bo to jednak kradzież no ale...) i taszczę je do samochodu ( zrobiłem takie dwie partie po trzy dynie ) i nagle ciocia z samochodu krzyczy że coś jedzie, to ja biegiem z dwoma dyniami wskakuje do przodu do samochodu, nie zdążyłem dobrze zamknąć drzwi, ciocia ruszyła z piskiem opon Cośmy się z nią wtedy naśmiali ( z resztą ja jak się tylko z nią widzę to się śmiejemy bez przerwy). Miłe wspomnienia
____________________
Radziu Z ogródka na wsi
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies