Haniu fakt że babcia trochę w ogródku moją pracę zniszczyła ( we wtorek obrabiałem rabate wzdłuż zagrody~ pielenie, ale tak żeby ani listkami nie zostało, zrobiłem kanty, no kąt dziewięćdziesiąt stopni, może nie żyleta jak w niektórych ogrodach na O Ale byłem zachwycony efektem). Wczoraj pod wieczór zacząłem koszenie większość podwórza skosilem Ale zostały mi takie doróbki przy rabatach i jak z Rana wyjeżdżałem to prosiłem "skośna stodoła i jak chcesz to całą resztę Ale ja sobie te boki sam obrobie. No i co...wracam A z tych kantów nici...wyglądają jakby nic przy nich robione nie było

o to się nie denerwowalem bo wiem że to taka syzyfowa praca ja chodzę robię A potem świetnie coś wygląda przez pare dni... Ale to.nie o to chodzi
Babcia aktualnie się do mnie nie odzywa A i ja do niej... więc buziak raczej tak sobie odpada... można powiedzieć że mamy ciche dni