I co i co? Masz juz te rogi ?

Kasiek napisał(a)

I co i co? Masz juz te rogi ?

Hej, hej, hejo
Nie mam jeszcze, nie było kiedy, dopiero jutro będę na wiosce (bo dziadek jest tam pochowany) i mama powiedziała że mogę spać jedynie do czwartku a po pracy mnie tata odbierze ( szkoda bo czwartek i piątek mam wolny-długi weekend) ale może uda się zmienić plany (nie raz już tak bywało). Wtedy w czwartek dokończył bym porządki ogrodowe, w pod wieczór zniósłbym ze strychu kartony z ozdobami świątecznymi iiiiiiiiii ruszamy z "fabryką św. Mikołaja" Organizer świąteczny już prawie uaktualniony Także wtedy ogarnąłbym co mam a czego mi brakuje, co muszę kupić itd.

O! Kolejny chętny do Mikołajowej pomocy w fabryce.
Czekam na pomysły i oczywiście foteczki, foteczki.

A przy okazji pytanko do was...
Myślałem ostatnio o rabacie poczekalniku i rozsadniku a przy tym wpadł mi do głowy pomysł na rabatę wiejską. Chciałbym połączyć je razem w całość z czego rozsadnik byłby rabatą podniesioną i tu wymyśliłem żeby "murek" wykonać ze słomianych snopków co by dodatkowo podkreślało styl rabaty wiejskiej a poza tym byłoby miejscem zamieszkania dla owadów które mogłyby się żywić na kwiatach rabaty wiejskiej.

Jak myślicie jakby to wyglądało i czy to ma sens?

jak coś to podeślę plan o co mi chodzi

hanka_andrus napisał(a)

O! Kolejny chętny do Mikołajowej pomocy w fabryce.
Czekam na pomysły i oczywiście foteczki, foteczki.

Haniu u mnie mikołajkowa fabryka rusza niezmiennie od czterech lat

Radziu2013 napisał(a)

Haniu u mnie mikołajkowa fabryka rusza niezmiennie od czterech lat

U mnie zawsze w listopadzie I ciesze sie z tego jak male dziecko

Czy te snopki słomiane, to masz takie prasowane, kwadratowe?

hanka_andrus napisał(a)

Czy te snopki słomiane, to masz takie prasowane, kwadratowe?

Tak

Kasiek napisał(a)

U mnie zawsze w listopadzie I ciesze sie z tego jak male dziecko

U mnie też 2 listopada zawsze sprawdzanie "asortymentu" Czy wszystkie lampki działają, czyszczenie tych ozdób które zakurzone itd. Też zawsze odliczam dni to tego okresu Chociaż ostatnio bardziej bawie się w sklejanie bombek klejem na gorąco w wieńce itd albo stroiki...cztery lata temu jak jeszcze tyle nie umiałem i nie miałem pistoletu to szyliśmy z babcią głowy reniferów z jakiś starych koszulek z których wycinaliśmy kształty...kurczę potem je wyrzuciłem a teraz żałuję bo to byłaby fajna pamiątka, a teraz tylko wspomnienia Ale cudnie było jak je szyliśmy

Radziu2013 napisał(a)

Tak

Radku, ja myślę, że możesz je wykorzystać, tylko taka słomiana kostka, to chyba najwyżej na jeden sezon? Ale kto Tobie zabroni wymienić wiosną na inną kostke? Chy ba tylko babcia.