Powiem wam, że po ciemku to jednak nic nie można robić ......
Wróciłam do siebie po 2-tygodniowej rozłące wyjazdowej.
Poszłam nasypać do karmników, wcześniej nasypałam im bardzo dużo
i na szczęście wystarczyło, bo jeszcze na dnie nasionka były.
Grzecznie sypię ten słonecznik i nagle bach...... torba z
5 kg słonecznikiem rozsypała się na śnieg, co się dało wyzbierałam,
a reszta została ..... Będzie dla kosów, bo one podobno kiepsko sobie
radzą z dziobaniem pożywienia z karmników bo mają słabą przyczepność.
____________________
Aurelia
Ogrodowe kreacje,
Wizytówka