Powiem wam, że dla mnie okres jesienno-zimowy jest niebezpieczny, bo w wolnych chwilach to ja tylko siedzę i dumam jak powiększyć rabaty, żeby jeszcze bardziej zagęścić ogród i co w tych nowych miejscach posadzić - jakie chciejstwa
Najgorsze, że już mam takie pomysły, że no nie wybiję ich sobie z głowy, bo idealnie by pasowały i żałuję, że już wiosny nie ma, bo bym zaczęła je realizować
A po każdym zrywaniu darni mówię sobie - to już ostatni raz, więcej nie !!!
Jesień i zima temu sprzyjąją tylko się siedzi i duma, a jeszcze jak się zaczyna po wątkach chodzić i widzieć te fajne realizacje to samemu ma się ochotę na takie
Aurelia nie jedna zapadasz na te chorobę. Znowu nakupilam kupę jezowek będą wiosna. Już miałam kupić chryzantemy zimujące, ale wstrzymuje się do przyszłego roku.
Mam posadzone cebulowe,ale jak bym jeszcze napotkała to pewnie bym się skusiła do donic bym kupiła.
Elu no i najgorsze, że się nie da tego powstrzymać !!! Tzn jak jest ograniczony budżet, bo np pieniążki są zaplanowane na inną inwestycję to łatwiej, ale jak innych inwestycji nie ma to szaleć można....