hankaandrus_44
14:11, 28 wrz 2021
Dołączył: 10 lut 2017
Posty: 7430
Jolu, napisałam u Ciebie.
Wczoraj byłam w ogrodzie cały dzień. I dobrze, bo dziś już jest chłodno i deszczowo.
Robię plan, na kolejny pogodny dzien w ogrodzie, bo trzeba uwzględnić nasadzeniowe priorytety. Jesień rozkręca sie nie koniecznie w tę stronę co ją lubię.
Chryzantemy zaczynają pokaz, ale w tym roku są późniejsze w kwitnieniu. Arktyczne dopiero pokazują pączki, a do kwiatów jeszcze ze 3 tygodnie, może dłużej.
Wczoraj obrałam białe winogrona i poszły do sokownika razem z pigwą.
Ciemne mam zamówione przez zięcia, będzie winobranie w tygodniu.
Wycięłam kwiatostany jeżówki i część piwonii. Łyso się zrobło. Ale muszę porządek robić w swoim zwolnionym tempie, Stopniowo pustoszę grządki. Cukinie już pożegnałam. Teraz suszę selerową nać, na zimowe dosypki do potraw, Z warzyw została: resztka rzodkiewki, sałata, rukola i fasola. To i tak dużo. Już prawie październik.
Dziś Wacława, w polu pusto w spiżarni chwała.
Wczoraj byłam w ogrodzie cały dzień. I dobrze, bo dziś już jest chłodno i deszczowo.
Robię plan, na kolejny pogodny dzien w ogrodzie, bo trzeba uwzględnić nasadzeniowe priorytety. Jesień rozkręca sie nie koniecznie w tę stronę co ją lubię.
Chryzantemy zaczynają pokaz, ale w tym roku są późniejsze w kwitnieniu. Arktyczne dopiero pokazują pączki, a do kwiatów jeszcze ze 3 tygodnie, może dłużej.
Wczoraj obrałam białe winogrona i poszły do sokownika razem z pigwą.
Ciemne mam zamówione przez zięcia, będzie winobranie w tygodniu.

Wycięłam kwiatostany jeżówki i część piwonii. Łyso się zrobło. Ale muszę porządek robić w swoim zwolnionym tempie, Stopniowo pustoszę grządki. Cukinie już pożegnałam. Teraz suszę selerową nać, na zimowe dosypki do potraw, Z warzyw została: resztka rzodkiewki, sałata, rukola i fasola. To i tak dużo. Już prawie październik.
Dziś Wacława, w polu pusto w spiżarni chwała.