Ewo, Wacławie. dziękuję Wam serdecznie.
Życia nie można sobie zaprogramować, czasami można je sobie wymyśleć. Ale i
to się nie sprawdza.
Złośliwe chochliki pokrzyżują nasze wizje, i zostaje wierzyć, że to da naprawić jeszcze.

Optymizmu dla wszystkich Gdzieniegdzie popada. U mnie przed chwilą pokropiło.

Hanusiu, u nas od rana pada i zimno, jutro słońce, potem deszcz do piątku. Coś się nie chce ten maj rozkręcić.
Pozdrawiam serdecznie, miłego tygodnia.

U mnie też trochę popaduje i się ochłodziło.
Takich czosnków nie mam ale inne szykują się do rozkwitu.

Zbyszku, tak będę robić z piwoniami...od dzisiaj. Dziekuję

Haniu, wysyłam Ci porcję deszczyku, bo wczoraj dość fajnie podlało..Oszczędzaj siły, bo cały sezon przed nami...Pozdawiam

Też podlewam i widzę że są efekty. Z pąka robi się dorosły kwiat.

Wiatr drzewami ciut kołysze,
Deszcz przysłany gdzieś spod Gdyni
jednak swoje cuda czyni.


Przymknął mniszkom żółte kwiecie,
Klonom obmył wszystkie listki,
Rodkom otworzył kwiaty w sekrecie.
A ja podziękowanie ślę dla Eliski!

Bez deszczyku i bez wody
życie by całkiem ustało.
Aż dziw bierze nie lada
że nas to szczęście spotkało.

Cieszmy się więc cudem natury
nie wylewajmy za kołnierz wody.
Niech roślinki piją do woli
i pokazują wdzięki urody.

Haniu, dobrze czytać, że wróciłaś pełna zapału do prac w ogrodzie, jak zawsze ze wspaniałymi wierszykami
Chwalę kwitnące rośliny, lubię taką kolorową wiosnę u Ciebie

Dziękuję, Grażynko. Jak już jestem, to się staram. Wiosna u mnies późniona, u Wasj uż bzy, u mnie dopiero mają zamiar kwitnąć. Dziś w nocy ma byc ledwie +2C.


Zbyszku, Dziękuję za wsparcie, jak zawsze jesteś naposterunku Dziś idę zajrzeć co w mym ogrodzie sie dzieje. Będę wieczorem.