Tyle prac już masz do przodu...u mnie na działce zima w najlepsze...rozpanoszyła się jak kwoka i dzielnie broni swojego białego płaszcza...

Elisko, moje prace to przypadek. Wypad za miasto o tej porze roku i tak łatwiejszy niż 10 lat temu. Wybudowano dojazd dla samochodów, chociaż i tak to odległości nie skróciło. I pieszo w tak krótkim dniu, nie wybieram się.
Ale praca czeka, bo znowu pogoda pokrzyżowała mi jesienne prace i ogród został zaniedbany.

Liczę na te kilka dni ocieplenia i może uda się dojechać we weekend?
Odpukać, po ostatnim wyjeździe zdrowie bez uszczerbku.
Nie będę wymieniać, co mam do zrobienia, bo po zimie wszystko wymaga gospodarnej ręki. Szczególnie przy cięciu. Teraz więc siedząc przy kawce, uskuteczniam jej ćwiczenia.

Miłego dnia.

Witaj Hanusia zdrówka w nowym 2025 bo zapału ci nie brakuje jeju ale piękną przedwiosnę masz oooo i już tyle planów podziwiam baardzo no i chrupnęła bym to ze zdjęcia jak nic

Eduś, dzięki za odwiedziny. Ja jeszcze w zimowym amoku. Ale widzę postępy wiosenne tu i ówdzie, może czas wyruszyć na zwiady?ca i stąd jest cieplej. Wszystkiego w bród w Waszych ogrodach życzę.

Zajrzałam do dziewczyn i jestem w szoku, ale nie zazdroszczę, u Was wiosna ma więcej słońca. U mnie musi mgły codziennie przeganiać.

Jestem "na chodzie" i do Wszystkich odwiedzających postaram się dotrzeć. Do miłego spotkania.

Buziaki posyłam Hanuś jeszcze czas na wszystko ja się nie spieszę

Edytko, tez czekam niespiesznie. Ogród przy domu jednak nęci, a że go nie mam, to i zapędy stygną po obejrzeniu prognoz pogodowych.

Na razie testuję nasiona papryki, jedną partię już wysiałam na waciki. Kolejne po niedzieli.

Pozdrawiam serdecznie. Idę pitrasić coś na obiad.

Hanusiu, na prace ogrodowe jeszcze czas, dopiero luty się zaczyna, więc właściwie gdyby wszystko było zasypane śniegiem, nie byłoby w tym nic dziwnego, zima po prostu, a że mamy pogodę, jaką mamy ogród nęci. U nas chyba bardziej słonecznie niż na północy. Mnie to by się woda bardzo przydała, czy to w postaci śniegu, czy deszczu, żeby staw zapełnić.
Pozdrawiam.

hankaandrus_44 napisał(a)

Edytko, tez czekam niespiesznie. Ogród przy domu jednak nęci, a że go nie mam, to i zapędy stygną po obejrzeniu prognoz pogodowych.

Na razie testuję nasiona papryki, jedną partię już wysiałam na waciki. Kolejne po niedzieli.

Pozdrawiam serdecznie. Idę pitrasić coś na obiad.

Ooo to smacznego już za późno
A to fanie papryczka w planach ja dziś miałam trochę liście ciemierników podciąć ale nie zdążyłam za długo stałam przy plackach ziemniaczanych i zimno się zrobiło i odechciało mi się ...złapie może jeszcze słoneczny dzień bo teraz leje niemiłosiernie buziaki .

U mnie wody jest dużo, a to za sprawą sztormów. Cofka w rzekach tez trochę dowozi. No i opady -w kwartale, najwyższa krajowa. Ogólnie się mówi, że jesteśmy prawie jak" malarycy" Nie z nadmiaru owadów, a z nadmiaru wilgoci.

Luty zapowiadają suchy, ale jeszcze ma być dowóz śniegu, więc różnie to być może. Ja czekam na 1 marca - to od zawsze mój dzień na rozpoczęcie prac ogrodowych. Póki co, sposobię się.

Jak zawsze życzę Wam słoneczka i nieustającego zdrowia. Woda u mnie w normie ale nasłonecznienie wysiada.

U mnie też wody już dość a kran nie chce się zakręcić miłego Hanusia śliczny kwiatuch .