Haniu, dzięki za zdjęcia z wycieczki, choć tak zobaczę kawałek świata.
U mnie śnieg, ale mokry.
Ogród fajnie wygląda, ale wolę oglądać zieleń i kolory.
Trzymaj się ciepło, byle do wiosny

Ja w Wilnie jadłam kołduny i placki ziemniaczane tak wspaniale chrupiące, że ich smak pamiętam do dzisiaj. Sama nie potrafię tak usmażyć.
A przepis na kibiny też sobie zanotowałam.

Haniu, zdjęcia wiosennych kwiatów rzeczywiście działają jak lek

Cieszę się, że moje zdjęcia dla niektórych z Was są odskocznią od szarości dnia zimowego. O to mi chodziło.

Dzisiaj jeszcze na psim spacerze nie byłam, ale już jestem w blokach startowych, tylko mój towarzysz zaspał.

Kochani, jeszcze 21 dni i będzie luty, i dzień dłuższy, i częściej słońce zobaczymy, a ja może i trochę śniegu?

Podobno jakiś zabójczy niż z zachodu do nas zmierza, zobaczymy co u mnie się wytworzy?

Na dzień dzisiejszy coś energetycznego

Aż mi się ciepło zrobiło od kolorów
Haniu, a udało Ci się zebrać nasiona z dwukolorowego maczka, wysianego przez ptaszki.
Bardzo mi się spodobał, uśmiecham się nawet o jedno ziarenko

Grażynko, niestety zakwitł maczek dopiero w październiku, i do ostatniej wizyty był jeszcze zielony. Myślę, że nic z nasion na ten sezon, chyba, że ptaszki znów przyniosą.
Czyli był zasiany letnią pora, po pierwszym okwitnięciu u kogoś. A że działek jest 200, to nawet nie wiem do kogo uśmiechać się o nasionka. W każdym bądź razie, będę rzucać okiem na prawo i lewo.
Zamiast maczka

hanka_andrus napisał(a)

I niezawodne ranniki!

Muszę przyznać, że ten widoczek lubię szczególnie, choć to ponury i smutny dzień, bo dzisiaj znowu nie sposób nie myśleć o tragedii.

Tak w Koszalinie pogrzebowo. Smutek obcych osób kończy się w dniu pogrzebu, a rodzina musi to przeżywać aż do bólu.
Pokój ich duszyczkom. [*][*][*][*][*]

hanka_andrus napisał(a)

Tak w Koszalinie pogrzebowo. Smutek obcych osób kończy się w dniu pogrzebu, a rodzina musi to przeżywać aż do bólu.
Pokój ich duszyczkom. [*][*][*][*][*]

Prawda Haniu...

Dziś chyba wszyscy jesteśmy myślami z pogrążonymi w smutku Rodzinami dziewczynek i wszystkimi mieszkańcami Koszalina.

Przykre to bardzo że tak fatalnie zakończyła się zabawa dziewczyn. Do tej pory nigdy nie słyszałem że istnieją takie formy relaksu.
Kondolencje dla ich rodzin.