W nawiązaniu do poprzedniego wpisu:

Upływ i przepływ czasu zawsze odzwierciedlają nasze dzieci i wnuki. A że dziś Święto Babć i Dziadków, życzę naszym dzieciom i wnukom wszelkiego dobrobytu, spokoju w rodzinach, i powodzenia w świecie.
To są moi dziadkowie: Jan i Wacław

Ja tam nie patrzę na lustrzane odbicie bo i po co ale po wnukach to widać .Kiedyś ja się do nich schylałam a teraz oi do mnie tak czas leci .

Czas Babci i dziadka jest pięknym czasem .Pozdrawiam i słoneczka życzę

hankaandrus_44 napisał(a)

Jolu, mojego psa mam od szczeniaka. Nabyła go wnuczka na giełdzie jak miała 8 lat, ale potem wyprowadzili się ode mnie, a pies został. I to całe moje zdrowie.

Oj tak tak cieszę i ja że masz piesia zawsze zamerda i wyciągnie na przymusowy spacer
buziaki zostawiam

Zdrowia i uśmiechu babciu Haniu

lusterko na bok chyba , że do poprawy makijażu
wszystkiego co najlepsze życzymy w Dniu Babciów i Dziadków !!!

Dziękuję mojej wirtualnej wnusi za piękne serduszko, Lenusiu, niech się Tobie w życiu wszystko pięknie się układa, jak na białym obrusie! Aniołek dla Ciebie.

Cudny aniołek i życzonka dziękuje w imieniu wnusi buziaczki Hanusia miłego tygodnia

Edytko.
A u mnie jeszcze choinka stoi, i nijak nie widać kwiecia. Ale uśmiecham się na widok rannika, i kusi mnie, żeby wstawić moje zeszłoroczne, ale nie będę z archiwum wyciągać, to było dobre w grudniu, teraz trzeba pokazywać świeżynkę.

Ale go jeszcze nie mam. Forsycja w wazonie będzie pod koniec tygodnia, a i hiacynt dopiero masy nabiera na parapecie. Zostaje więc czekanie.

Witaj Haniu,
strasznie dawno mnie u Ciebie nie było (zresztą na Ogrodowsku też), miło widzieć że u Cb wszystko ok. Czas leci jak szalony...ma to swoje zalety - ale tylko dlatego że "zaraz" będzie wiosna. Na razie zaczęłam od zastanawiania się czy już czas na przesadzanie roślin doniczkowych i czy zacząć je nawozić.. wypatruję słońca za oknem, ale słabo na razie, szczególnie że dzień jeszcze krótki i jak wracam z pracy to właściwie na zobaczenie słońca "na żywo" już za późno... ale będzie lepiej z każdym dniem!
pozdrawiam serdecznie !

Monisiu, miło, że zajrzałaś. U mnie też zastój. Nawet na parapetach. Wysadziłam na razie hipeastrum, ale nie wiem czy zakwitną. Pewniak, póki co, jest jeden, i będzie w przyszłym tygodniu. Też na słońce czekam, ale jeszcze za przesadzanie się nie biorę. Może bliżej Walentynek?

W ogrodzie byłam, ale mokro, chociaż już ruchy zielne są. Ranniki z kolorem, przebiśniegi mrugają na biało, na razie, te co od wiatru osłonę mają. Tulipany w szklarni beZ podlewania, żyją i już zielone na wierzchu, znakiem tego myszy mi je oszczędziły. Nie lubię takiej pogody, mżawka lub deszcz na zmianę. Ale teraz i tak mniej niż w listopadzie.

Życzę miłej niedzieli. U dziewcząt już żurawie pasą się na polach, a u mnie takie ptaszory na dyżurze, non stop, dzięki Hasiorowi.

ale ladne te ptasiory

pozdrawiam serdecznie