A=gawo. Za zaproszenie dziękuję, jakoś w tym roku kierunek Śląsk nie jest przewidziany, ale może kiedyś, kto wie czy się nie wproszę. Za pochwały ogrodu też dziękuję, chociaz one trochę na wyrost. Szczególnych rarytasów u mnie nie uświadczysz, staram sie tylko, żeby kwitło coś na okrągło od marca do listopada.
Czasem terminy kwitnień się nie pokrywają i powstaje luka, ale nadrabiam jednorocznymi i jakoś jest.
Chleb piekę, ogórki kwaszę, koniczyna na trawniku bieli się i żółci, brakuje tylko drobiu. W rodzinnych stronach pewnie i boso bym biegała, i z wiadomym zaśpiewem bym rozmawiała, ale losy nasze, to losy całego narodu. Niektórzy chcą, żeby była dalej Rzeczpospolita Pańska, ale "ja Pan, i ty Pan, a kto będzie świnie pasł?" Wolę, żeby była solidarność w ludziach i godne życie dla wszystkich. a nie tylko dla wybranych.
A co do dobroci...od dziecka jej doświadczałam, w domu, między sąsiady, a i potem. A, że czasami miałam nietrafione relacje. Jak to w życiu. Czasami trafi się zmyłka. Bywa.
Miłego tygodnia.