Monia krocz swoja droga. Poczytaj o projektowaniu. Moim zdaniem ten zamysl projektu jest dobry. Na papierze sa jakies wygibusy w realu sa te linie bardziej owalne i tak trzeba zrobic.
Sadz to co ci sie podoba pamietaj o zasadzie wieksze rosliny z tylu z przodu mniejsze. Solitery obsadzaj grupowo np. Co najmniej 3 szt w jednym miejscu. Wiecej roslin jednego gatunku lepiej wyglada.
Do slonca rosliny lubiace slonce poczytaj w internecie tam wszystko jest ucz sie sama bo to najlepsza nauka i zostaje w pamieci.
Monia nie myślałaś o prosciejszych liniach rabat? Z własnego doświadczenia wiem,że takie wygibasy trochę dziwnie wyglądają i w tamtym roku je w miarę "proscilam" fale są ładne, ale delikatne coś takiego jak po prawej stronie, czy lewa musi być aż tak wysunięta i wygibasna?
Cebulowe wschodzą Do projektowania najlepsza jest oczywiście Danusia. Jeśli nie będzie miała czasu to możesz zapytać sie Asi (Makadamia) czy mogłaby Ci pomóc. Iwonka (Iwk4) też fajnych rad udziela. Zaproś je do siebie
Dziękuję Elu, ja właśnie jestem trochę z tych co to lubią po swojemu, ale z dobrymi radami zawszę się liczę i biorę pod uwagę Troszkę na rysunku mi takie wygibasy wyszły, ale ja to zawsze w realu muszę zobaczyć, zawsze idę na żywioł. Wiem na pewno, że chcę, aby ogród był taki nasz, bo na co dzień będzie nas cieszył No ja do tej pory właśnie robiłam podstawowy błąd bo kupowałam po jednym egzemplarzu i to wiem, że muszę zmienić.
Paulinko bo tak kombinuję, na pewno te rabatki w realu wyjdą troszkę wyproszczone, jeszcze poprawiam ten swój projekt, podzielę się jak coś pokombinuję.
Oj, No sama dużo nie potrafię pomóc, to chociaż namiary staram się dać do takich co potrafią
Jak już będziesz miała wytyczone linie rabat podług potrzeb ogrodowo-wypoczynkowych, to wtedy przyjdzie czas na nasadzenia. W ogrodzie i tak zawsze najważniejsza jest gleba. Jaka gleba takie rośliny
Kombinuj, Kombinuj, bo jak później rośliny są na rabatce to już łatwo tak przerobić nie jest ja chyba z 4 razy przerabialam za nim zrobiłam tak jak w miarę mi się podoba, a ile razy rośliny przesadzalam ło matko Mąż już w ogóle przestał mnie rozumieć, bo mówił,że zmieniam i zmieniam, a przecież wszystko dobrze jest