Dzisiaj leje, leje, leje... okropna pogoda, tyle dobrze, że można ponadrabiać wszystko inne
Weekend wojaży za nami a i ten tydzień niepostrzeżenie minął.
Odpowiem zbiorowo, bo nie chcę nikogo pominąć, dziękuję Wam za tak liczne komentarze, ogród dojrzewa, rabaty się wypełniły po brzegi i czasami też mam wrażenie, że zaczyna żyć swoim życiem
Madzia a Tobie dziękuję za wizytę i towarzystwo w tym szaleńczym rajdzie
Sylwuś okucia kupione na allegro, Andrzej je zamawiał, jak znajdę w historii to napiszę na priva
Aniu Anpi - planujemy do Was się też wybrać we wrześniu

będziemy pisać
Haniu postaram się z tymi zdjęciami

komórka ostatnio wygodniejsza bo przeważnie noszę przy sobie a po aparat nie zawsze się chce iść, ale obiecuję, że się postaram
Ewo ja chyba też jeszcze u Ciebie nie byłam, wątków mnóstwo na forum, dlatego też dziękuję za wizytę

postaram się do Ciebie zawitać

teraz nawet na tym wyjeździe dopiero co dziewczynom mówiłam, bo u Izy i Kasi byłam po raz pierwszy, nie znałam ich wątków, zapisane do poczytania zimową porą

oj jest dużżżo do nadrobienia