Monia, zaglądam i stwierdzam, że nic się nie zmieniło - jest sielankowo
Kupiłam na próbę gaure Flamingo, sadzonki zacne, roślina spionizowana, zobaczymy
Ania mam podobnie, jak tylko melodię poczuję (Judith spodobało mi się to określenie bardzo ) to wyślę, bo mam lekkiego lenia ogrodowego, jak nie deszcz, to duchota taka, że masakra, dopiero ten krążący deszcz od 4 dni, dzisiaj spadł i leje i oddychać można w końcu
Dzisiaj podlewa i dobrze, bo ostatnie dni były okropnie duszne, pot po plecach się lał, warzywka i wszystko pozostałe pięknie się podlewa, przerabiam ogórki, borówki zamroziłam, papierówki i mirabelki podjadam i pierwszy pomidor, papryka zjedzone, bardzo dużo jeszcze zielone, wolniejszy w dojrzewaniu ten rok...