Ewo, dziękuję.
Wróciła mi chyba chęć do fotografowania okolicznej przyrody. Taka oszalała wiosna za oknem, że nawet mój małżonek Paweł G. to zauważył. Obraz zmienia się z godziny na godzinę (jakby ktoś chciał pooglądać, to zapraszam na fotobloga na platformie tumbrl - adres w podpisie).
Co do moich zasiewów, to mają się dobrze, a ja cierpię na ból głowy i rozstrój nerwowy jak to wszystko poupychać na parapecie, zahartować przed posadzeniem i wetknąć nadwymiarowe sadzonki znajomym (jedna Ania się zlitowała i obiecała przyjąć pomidory). W każdym razie wyglądały kilka dobrych dni temu mniej więcej tak:
A w moim małym ogródku pojawiły się wreszcie pierwsze kwiaty
fiołki - jako roślina zadarniająca pod krzewami
i runianka (w cieniu domku)
A w okolicy jest kurczaczkowo. W życiu nie widziałam tak kwitnących forsycji. Wszystkie krzaki obficie pokryte kwieciem. Gdzie spojrzę tam przez delikatną zieleń prześwieca ten żarówkowy kolorek. Jest pięknie!
A na pobliskich działkach szafirkowo, magnoliowo i różowo.
____________________
Ewa ;
Ogród Ewy G. ; blog http://www.ogrodyewy.pl/