Jakaś małpa niemyta wycięła mi moją biało-fioletową kompozycję tulipanową.
Ukojenie znalazłam w fotografowaniu innych tulipanów co stopniowo rozkwitają i czosnków szykujących się do spektaklu.
____________________
Ewa ;
Ogród Ewy G. ; blog http://www.ogrodyewy.pl/
Beato, chyba się zarumienię za tak spontaniczną pochwałę. Dziękuję, to wszystko dla nas, to szwędanie się po ogrodach, to pokładanie się mokrej trawie, dziwne pozy itd.
____________________
Ewa ;
Ogród Ewy G. ; blog http://www.ogrodyewy.pl/
Te różowe tulipany wzięłam w pierwszym momencie za róże : )
A za obcięte główki to ja gilotynę zastosuję na rączki zbyt lepkie i u Ciebie i u siebie chyba, no aż mną wstrząsa z obrzydzenia...
Nawet jeśli obsesja, to miła. Ja zresztą mam myślenie dość wąskie- dzieci ( jest trójka, więc wymiennie, po jednym do martwienia się) i ogrody- swoje, cudze. Wspomnienia kojarzę z kolorami i z zapachami, po męczącym dniu śni mi się schylanie lub noszenie, po przyjemnym kwiaty.
Także umysł już całkiem 'przeżarty' niezdrowa obsesją.
hihihihi tak magnolia ma wąskie myślenie hihihihi Muszę potwierdzic że Magnolia zawsze na pierwyszym miejscu ma dziciaczki
Ależ jakie szerkie spojrzenie na ogród