nie podobają mi się liście czochów .....kiedy je można obciąć ,żeby sam kwiat wystawał ?
i tulipany przekwitają ,więc też narazie bez szału ...
jeszcze dużo mam takich poprawek do zrobienia ....chwasty na potęgę rosną
dokupiłam 2 grujeczniki nad placyk ....
.muszę Marikena z tamtąd zabrać i inne miejsce mu znalezć
dziękuję
mam takie zaległości forumowe ,ale dopiero w czasie niepogody będę nadrabiać
widziałam u Ciebie śliczne liliokształtne tulipany ,ale nic nie napisałam .....
poprawię się
Miłej Niedzieli
zostawiam moje maleństwa nie wiem jaka to odmiana
Hm.. tu musiałabyś dopytać kogoś kto w zeszłym sezonie ciachnął liście wcześniej - bo w "liściach siła" do budowania cebulki na przyszły rok. Kwestia tego, czy zaleźy Ci na nich jako jednorocznych, bo i tak dosadzisz, czy chciałabyś, żeby Ci się mnożyły. Im dłużej zostawisz liście tym lepiej dla cebulki. Inna sprawa, że możesz skracać suche końcówki i zostawiać tą niedrażniącą wciąż zieloną część
Magda ja w zeszłym roku za szybko oberwałam czochom tarasowym, bo też mi się nie podobały i w tym już nie zakwitły Więc nie ma się co spieszyć
Ja będę sadzić (czosnki, tulipki) tylko za jakimiś "osłonami", bo tych liści rzeczywiście nie trawię Chyba to kwestia gustu, bo mojemu eM wcale nie przeszkadzają
Kurcze jak mnie kuszę te klony palmowe! u CIebie są piękne! uwielbiam w nich tą zmienność kolorystyczną w każdej fazie wzrostu...
aż już szukałam gdzie kupić