Choć trzeba przyznać, że przy trawniku może być ciut inaczej. Trawnik ma dosyć duże potrzeby pokarmowe. A do tego często skoszona materia jest z niego zabierana wraz ze składnikami w niej zawartymi. Nie ma obiegu materii organicznej. No chyba, że ktoś mulczuje, to wtedy jest zielony nawóz z tego co skoszone.
Polifoska może być, bo nie ma tak dużo azotu, który by nadmiernie pobudzał wzrost masy zielonej. Za to ma fosfor i potas, które są potrzebne.
Saletrzak to z kolei nawóz azotowy, tutaj bym nie przesadzał z dawką.
Ale jakby co też się uczę, bo trawnika nie mam jeszcze