Viola bardzo dziękuję za odwiedziny. Te nowe linie to robota Szefowej. Ja zaczęłam kręcić i wywijać aż w końcu szefowa wyprostowała tu i ówdzie i od razu zaczęło grać Masz racje, faliste mają swój urok ale gdy nie są za bardzo powycinane, przekombinowane. Ja daru do projektowania nie mam niestety. Próbowałam na kartce rysować i jakoś mi to nie idzie. Nawet teraz gdy wycinam darń to widzę że to co na kartce a rzeczywistość to dwie różne sprawy. Z zawodu jestem księgową, w szkole kochałam matmę więc jak robię rabatę to muszę mieć odmierzoną co do centymetra. M krzyczy na mnie że to wizualnie ma grać, a ja próbuję wszystko odnieść do krzywego chodnika, krzywego płotu, ściany domu itd. i nic mi nie pasuje.
A kociaki są świetne, chociaż dały popalić. Dobrze że mam z nimi stały kontakt to mogę obserwować jak dorastają i czy podobne są do mojej Lodźki. A o Ryśce czyli ich mamie wolę jakoś nie myśleć. bo łza w oku się kręci, a nie chcę buczeć w pracy. Pozdrawiam.
Dziękuję. Wiesz Dajano wolałabym robić ogród od zera. Męczą mnie te zmiany i moje niezdecydowanie. Ale ogród robi się ładniejszy, roślinki małe, nie widać efektów na razie ale w przyszłości ...
Co do kotki to bardzo mi jej szkoda. Najgorsze że nie wiemy co się stało. W domu zachowywała się normalnie, nigdy nie wychodziła za ogrodzenie. Tym bardziej skłaniam się ku myśli że była chora i sama odeszła zostawiając nam wykarmione już kotki...
Ja miłośniczką kotów też nie byłam. Wychowana w blokowisku nie miałam z nimi kontaktu. Teraz mam psa, dwa koty, żółwia i rybki w oczku. Ten drugi kot to przybłęda, rok karmiony na zewnątrz bo nie chciał wejść do domu. Jest z nami pięć lat i dalej nie mogę go pogłaskać bo ucieka. Ma obcięty ogonek, więc ktoś ją skrzywdził i uraz pozostał.
Pozdrawiam i kończę. Musze odwieźć córkę na fortepian. Ma dzisiaj pokaz .
AlKa kształt rabat to podstawa. Teraz front dopiero teraz zrobi się uporządkowany, elegancki. Takie moje zdanie. Widzę że zima upłynie nam ogrodowiskowo . Pozdrawiam
AlKa kształt rabat to podstawa. Teraz front dopiero teraz zrobi się uporządkowany, elegancki. Takie moje zdanie. Widzę że zima upłynie nam ogrodowiskowo . Pozdrawiam
Agam widzę super zmiany u Ciebie. Mi się już bardzo podoba, masz piekne trawy i sporo pieknych roslin.
Zgadzam się w zupełności , ze kształt rabat decyduje o wyglądzie ogrodu. Szefowa pomogla ciut wyprostować rabaty to będzie jeszcze piękniej, widzę, że fachowcy doradzają to ja będę cichutko obserwować
Rh zabrałabym ze słońca bo bedą się meczyć w upalne lata i mrożne zimy. Lepsza dla nich byłaby wschodnia lub zachodnia rabata.
Marzenko wiem że to najgorsze miejsce dla nich. Słońce praktycznie cały dzień. Dwa rosną tam już od ponad pięciu lat. Nawet nieźle sobie radziły. Problem zaczął się kiedy poszerzyłam tą rabatkę i woda z rynny wpływała prosto na nią. Teraz wiem dlaczego listki są takie oklapnięte, za dużo wody stojącej.
Nie wiem w zupełności co mogłabym posadzić w zamian. Hortensje odpadają bo mam w kilku miejscach. No i powinno to być coś zimozielonego. Może masz jakiegoś pomysła?
Roślinki wymieniam pod wpływem ogrodowiska. Zniknęły jałowce, wierzby. Trawy miałam praktycznie od początku, miskanty, carexy ale w małych ilościach. Bukszpany których mam aż 5 sztuk wyrosły z patyczków.
A doradców nigdy za dużo więc zapraszam. Pozdrawiam.
Aga, a może na tę rabatę berberysy byś dała - w różnych kolorach, do tego tuje wschodnie Aurea Nana, żurawki (akceptujące słońce) i może trzmielinę emerald'n gold na pniu? Może turzyce żółte. Wszystko zimą dalej by zdobiło przód domu. Ostatnio zakochałamm się w berberysach i wszystkim doradzam, ha, ha a sama proszę o pomoc. Jak jakieś głupoty piszę z tym doborem roślin, to sorki.
Viola żadne głupoty. Każda podpowiedź jest dla mnie ważna.
Berberysy odpadają, są bardzo ładne w lecie i jesienią. Mam kilka w ogródku i teraz są niewidoczne. A wiosną wyciepałam jednego dużego. To jakaś starsza odmiana była.
Najbardziej przypadł mi projekcik Sylwi. Jedyne pytanie to czy próbować z rh czy szukać coś innego. Idę zobaczyć co kombinujesz u siebie.