Takie wydarzenia, a ja opóźniona. Pomyślałam, jak Toszka - powiało świeżością, tym bardziej, że pamiętam Twoje zimowe dylematy co do tego miejsca. Teraz będziesz miała więcej swobody w doborze roślin. Najgorsze tylko usuwanie pnia i korzeni.
Ogród znakomicie się prezentuje

. Jak tak patrzę, to sobie myślę ile ta werbena wnosi do naszych ogrodów. Niby taka prosta, niepozorna, a taka piękna

.
Asiu, jak znajdziesz chwilkę, napisałabyś mi na priv, czy były kłopoty z zezwoleniem, jaki powód podaliście i czy to dużo kosztowało? Mnie kiedyś czeka ta procedura z wierzbą, dlatego jestem ciekawa.