U nas od kilku dni na zmianę trochę słońca , trochę deszczu, więc trawnik nabrał koloru. Na szczęście po deszczach szybko się regeneruje.
Raczej odpoczywam Na razie nie wypatrzyłam nowego miejsca do zmian, więc więc siedzę z książką i się delektuję szumem trawy (moje ulubione miejsce do siedzenia to krzesełko przy pergoli pod szumiącym zebrinusem
Dojdziesz, dojdziesz. Rośliną są bardzo wdzięczne, trochę wody, trochę nawozu i nawet się nie obejrzysz, jak się wszystko rozrośnie.
Najważniejsze, żeby się chciało . I samo się robi.