Kopanie to zasługa eM-a. Ja przycięłam wcześniej kanty, żeby oddzielić trawnik od ziemi, dlatego wyszło równo. Ziemia była mokra, bo wlało akurat. Z ciekawości sprawdziłam, czas kopania szpadlem. Jeden największy prostokąt zajął niecałe 15 minut. Fakt, że eM energicznie zabrał się do pracy.
Jesienią jak zobaczyłam ten warzywniak do ogarnięcia to załapałam doła.Było zimno, mokro i wietrznie. Odechciało mi się warzywniaka. W ogrodzie nie mam tyle pracy, bo rabaty pozarastane i chwasty nie rosną. W warzywniaku praktycznie po każdym deszczu trzeba czyścić z chwastów. Ale zabrałam się do pracy, okazało się, że po 2 godzinach wszystko było sprzątnięte, do tego dodać godzinę cięcia kantów i godzinę-półtorej na skopania. 4 godziny na rok. Ech chyba przegięłam z tą depresją. Warzywniak zostaje
Bardzo mi się podobają te kostki bukszpanowe przylegające do poletek w warzywniku Mam u siebie jedną i rośnie jak mnie pamięć nie myli ponad 10 lat Twoje ile już mają ?
A raptem 2,5 roku https://www.ogrodowisko.pl/watek/773-pokaze-nasz-ogrod?page=100
Ta rabata powstała pod wpływem ogrodu Madzenki Myslę, że fajnie łączy proste linie warzywniaka z pozostałą częścią ogrodu. Choć nie miałam tego w zamyśle. Miałam ochotę na rabatę z roślinami posadzonymi w kwadratach i prostokątach. Reszta sama się dopasowała. Bo jak wciąz powtarzam, kompletnie nie mam wyobraźni