Postaram się coś więcej pokazywać. Ale to pewnie będzie zależeć co akurat w życiu zaprzątać będzie moje działania. Jakoś tak wole chłonąc na żywo świat ale wiem ,że nie zawsze tak się da.
Część wiosennych w donicach już powolutku przekwita. Po wycięciu przekwitniętych kwiatów robotę teraz robią liście. W korycie są też stałe nasadzania, które już też ruszyły z wegetacją i niebawem wypełnią przestrzeń.
Haniu niestety trzeba nieraz ograniczyć pewne rzeczy też ze wzglądów pkartyczno-zdrowotnych. Gorszy wzrok, cieśń nadgarstka i łokieć tenisisty trochę się odzywają jak za długo siedzę przy monitorze. I od pewnego czasu zasypiam jak dziecko wieczorami. Ale obiecują chociaż jak ćma bukszpanowa wpadać 4 razy w sezonie
Jolu dziękuję. Ograniczyłam ilość doniczek do min. Ale na wiosnę trochę zwiększyłam chwilowo. Bo na rabatach jeszcze mało się działo. A człek taki trochę wyposzczony po zimie i chce mu się kwiatków.
Lubię coraz bardziej ten front. I nie żałuję, że jest większości zielony. Troche koloru wprowadzają kwitnące sezonowo rośliny ale tu też głównie kolor biały, limonkowy, niebieski i fioletowy. Biały judaszowiec ładnie przezimował i nawet choć malutki ma sporo kwiatów już. Udało mi się w zeszłym roku upolować kilka odmian kwitnących na biało narcyzów. Jeszcze rozmnoże przez podział przebiśniegi by było ich tam więcej. Nie zrobiłam fotki a fajną robotę robią wczesną wiosną. I poluje na białe kamasję. Chcę posadzić pomiędzy hosty.
Wyjątek stanowią borowe ciemierniki teraz. Ale fajnie podbiją kolor derenia kousa o biało-zielonych liściach.