Z jaśminowcem problem jest taki, że jak się go przycina, to daje odrosty od korzenia, zresztą on się tak rozrasta w ogóle. W trawniku, parku nie ma problemu, w rabacie niestety jest.
Kasiu jak przycięłaś wcześniej i jeszcze puścił młode gałęzie, to w tym roku powinien na nich zakwitnąć.
Wstałam, ogarnęłam kuchnię, zrobiłam naleśniki młodej (obowiązkowo w niedzielę muszą być, nawet jak mam temperaturę czy mnie nie ma

). Trochę poćwiczyłam, ruszam się. Trochę boli, ale jest lepiej. Dziś jeszcze lenistwo przymusowe...
Wyszły mi dwie brunnery, reszta nie przeżyła ptasiego dziobania. Muszę je przesadzić, bo po zmianach źle im tam będzie. Zbóż mam nadal urodzaj.
Powinnam ogarnąć tunel i pomidory, ale to niestety musi poczekać. Część sadzonek rewolucyjnie dam do gruntu, bo ich nie zmieszczę.