tulucy napisał(a)

Kasiu pewnie, tylko kiedy to można?

wlasciwie codziennie nie wiem kiedy tobie pasuje

A to już pora, tak? Ten tydzień nie bardzo, przyszły byłby lepszy, chyba że sobota następna.

I gdzie Ty masz swój wątek, co????

To dziś podziałam. Może 1/5 ogarnięta. Cała rabata wzdłuż ulicy wycięta. I rabata od sąsiadów od południa. Róże cięłam radykalnie. Około 50 dziś.

Mam trzy wory urobku różanego, od razu cięłam na drobne kawałki.

Jedna gałązka barbuli mi się ukorzeniła. Mam sadzonkę przysypana ziemią była - przypadkowo zupełnie.

Jutro działam z tyłu, bo szkoda pogody nie wykorzystać. A nikt nie będzie widział że przy niedzieli.

Też mam obawy przy niedzieli ale jeśli ogród to hobby to jakoś się tłumaczę że to nie praca podziwiam zakres prac. Róże cięłaś z 3 tyg temu
Muszę kupić coś ma mszyce, czy u Ciebie też już grasują te paskudy?

No to ładnie poszalałaś . 50 krzaków .
Ja dziś wykroiłam na ogród tylko dwie godziny. Jutro zamierzam działać cały dzień. W niedzielę staram się nie wykonywać głośnych prac - nie koszę, nie tnę przy użyciu elektrycznych nożyc. Unikam też kopania na froncie. Z tyłu nie mam oporów przed lataniem z taczką i szpadlem .

Mszyc troszeczkę zauważyłam tych czarnych, takich skorupek. Ale to dosłownie w dwóch - trzech miejscach. Akurat załapały się na cięcie. Ja nie pryskam.

Mrówki za to mi podkopały Chipka.


Od tyłu mam nieruszone praktycznie jeszcze, więc i suchelce do zebrania, i chwasty do wyrwania, i róże do przycięcia. Róż akurat na tyłach mniej do przycięcia, bo tam więcej histeryczek

Róże na rabatach pod oknami będę ciąć w tygodniu, po trochu po pracy.

Wszystkie róże przycięłam
Mrówek zatrzęsienie, koniecznie muszę im coś podsypać bo ziemia pod niektórymi różami aż się rusza

Jolu podpytam Ciebie, jak już jesteś po cieciu róż. Ja na dniach będę cięła i nie wiem czy zdjąć już gałązki świerkowe? Ziemię rozsypać z kopczyków?

asiak napisał(a)

Jolu podpytam Ciebie, jak już jesteś po cieciu róż. Ja na dniach będę cięła i nie wiem czy zdjąć już gałązki świerkowe? Ziemię rozsypać z kopczyków?

Oczywiście, i to szybko rozgarniaj. U mne kilka mam wrażenie nawet zbyt późno miały te kopczyki rozsunięte