Kasia, wpadaj, jestem cały dzień.
Iza, wiesz, jak jest, może się nie znają, to nie zauważą, że coś nie tak... a poza tym, teraz to byle szybciej...
Był kolega - źle zrobili, bo najprawdopodobniej nie doczyścili kostki ze starego piachu przed jej ponownym położeniem (to była robota na tzw. starym materiale - czyli zdjęcie, podsypanie i położenie na nowo). Powiedział, że partacka robota, że powinni zdjąć i położyć na nowo. Jutro, jak mu się uda, to przyjedzie, jak oni będą.
Jeden kawałek krawężnika jest źle położony, nie tą stroną, co powinien... odwrotnie znaczy. Ja tego nie zauważyłam, bo się nie znam
W każdym razie - nie czepiam się bezpodstawnie.
Podlewanie odwaliłam, dziś kolejne dwie rabaty. Jutro z racji pilnowania fachowców będę obie pielić od frontu.