No nie mam pojęcia, tym bardziej, że przecież nie było upałów, a tunel jest wietrzony non stop. Nic to, mam zapasy, więc będzie czym uzupełniać, ale jak sadzę pomidory od 4 sezonów, to takiego pogromu nie miałam...

Ja trochę za szybko poleciałam, bo bez hartowania moje dziś wysadziłam. Będzie co będzie, w razie czego też mam zapas.

Kocham wszystkie lilaki i ich zapachPiękne masz

Taki tunel i u mnie by się przydał. Zimno a siewki przy oknach mocno już się wyciągnęły

Wczoraj spiekłam sobie kark przy pieleniu dziś działałam w cieniu, sprzątnęłam zaplecze

Obiad klasyczny przy robocie, m rozpalił grilla. A na wieczór się rozpadało.

Byłam dziś na działce u mamy i nazrywałam bzu. Uwielbiam jego zapach. Ale same krzaki mnie wnerwiają. Duże, nieokiełznane. Moje lilaki posadziłam za płotem. O dziwo, wydaje się, że przeżyły operację i nawet mają coś na kształt kwiatów. Niedużo ale i tak nieźle.

Ognisko i u nas było. Teraz pada. Dobrze, ze nawóz na łaty w trawie zdążyłam wyrzucić, ciekawe czy pomoże.

Porządek u Pani w narzędziowni pierwsza klasa.
Edit: ten ostatni lilak na zdjęciu ciemny to jaka odmiana? Szukam takiego.

tulucy napisał(a)

[

Łucja, co to takie białe urocze?
Zaplecze też urocze

Moje lilaki jeszcze małe, te które sadziłam. Jeden starszy tniemy i jest dobrze. A zapach nieziemski... Cały ogród nimi pachnie.

Te małe białe to gęsiówka macedońska. Udało mi się ją upolować rok temu.

Zaplecze czeka na opróżnienie, m musi zabrać stamtąd skład desek. Wtedy będzie więcej miejsca i wygodniej.
Po drugiej stronie słupków mam też dużo miejsca przyszłościowo, tylko ja sama muszę stamtąd zabrać cegły = ułożyć ścieżki w warzywniku. A to się tak długo robi.. i przewleka.