Lucy, Twój sposób łączenia róż z innymi roślinami jest mi niezwykle bliski

Podziwiam piwonie i róże i pajęcznicę. Muszę sobie poczytać

Do późnego popołudnia nie dało się nic w zasadzie robić.
Jak już zaczęłam, to skończyłam po ciemku prawie.
Ale cały kawałek kancika gotowy. Trawę jeszcze muszę jutro wygrabić. I w końcu sprzątnąć te dwie skrzynie balkonowe.
Od lewej do prawej.

I pomocnicy

Po ciemaku robota? Pomocnicy świetni, a widły im dałaś?

O raju, ale kancik . Toś się pani zawzięła.

Miejsce na nowe lub już kupione chciejstwa jest pomocnicy zacni, z tym kończeniem po ciemku chyba wszystkie tak mamy

Nic nie poznaje
Muszę przyjechać
Roze będą ?

Ohoho, nowe miejsce na rośliny.

Komary nie dokuczały?

U nas jak się ściemnia tak komary ruszają na żer

Odpukać, komarów nie ma jeszcze.

Kasia Kasya, jestem prawie cały czas, tylko środa i czwartek opadają.

Iwonka, mam plan wysadzać wszystko z głębi tych rabat. Bo tam niskie rośnie... Plus dosadzić to, co kupione i dostane.

Kasia Mro, a bo przy tym za bardzo myśleć nie trzeba. Zamiast kombinować, gdzie, co i jak posadzić, poszłam na łatwiznę. A w podagryczniku za mokro było.

Jola oni bez wideł i zryją i przekopują.


Dziś z rana jeszcze poprawiłam cokolwiek wczorajsze kanciki. I dopasowałem do nich te po lewej stronie od wejścia do warzywnika. Wczorajsze kanciki to są po prawej stronie od wejścia do warzywnika

Jak się takie kanciki robi? Robię ale prostej linii nie mogę zachować