Mnie to bardzo było żal starych dębów na Mickiewicza przy przejeździe. Jak tam się ta firma otworzyła, to wszystkie padły. Stopniowo przez 2 lata chyba pousychały. Dęby są wyraźnie wrażliwe na zanieczyszczenie powietrza. A firma drukuje i lakierami, rozpuszczalnikami na pół osiedla śmierdzi

Posadzone:
Czosnki różne: bułgarskie, błękitny, Atropurpureum, Hair, Passion - w sumie 65 cebulek,
Irysy reticulata różne - 5 odmian, w sumie 70,
Narcyzy orangery - wysokie i 3 odmiany niskich, ale jedne do doniczek i zadołowane, żeby przed świętami wyjąć,
Cesarska korona - 3 cebule.

Tulipany połowicznie, 170 cebulek z nowych zakupów, a jeszcze mi zostały z nowych 70 flamingów i wszystkie wykopane, nie wiem ile, ale dużo...
W sumie to wg standardów tutejszych to pikuś, a nie sadzenie cebul

I posadziłam jedną różę.

A fiuu ale się nasadziłaś - to jest sporo jakby nie było
mam obawy tylko o koronę cesarską - aż ciekawa będę jak będzie z kwitnieniem - je sadzi się już w sierpniu i na boczku żeby środek nie zawilgł za bardzo

ja jeszcze czosnków nie posadziłam takich starych wykopanych chyba serca nie mam dla nich a co gorsze tych jadalnych też nie - nie da się z wszystkim być ok

będzie kolorowa wiosna, czytam o różach... nie komentuję

jakie nasiona jeszcze zamówiłaś

pozdrawiam

To pracowity dzień mialas...a ja nic

Oj widzisz Mira... Jadalny muszę jutro wsadzić.
Problem mam z tymi tulipkami, co zostały, bo nie wiem, gdzie je wetknąć. Znalazłam nazwy jeszcze dwóch odmian wykopanych wiosną, to królowe nocy i China Town. Trzeci to jakieś białe...

Kurfurstin Sophie, Burgundy Iceberg


Tahiti, Pastella

Bailando, Baronesse


St. Cecilia, nn angielka

Bailando coraz bardziej mi się podoba. Dobrze, że zakupiłam

Ja jeszcze jakieś tulipany z ubiegłego roku znalazłam i rano wetknęłam w ostatnie wolne miejsce.

Mam nadzieję, że z Młodym lepiej a ty miałaś chociaż chwilę na odpoczynek

alez sie u Ciebie dzieje nie nadazam

Iwonka zostało mi jeszcze ok 50 cebulek białego tulipana z ubiegłego roku, wykopanych z skrzyni z truskawkami. I kilka nn, jakaś mieszanka, wykopana przy przesadzaniu. Ale już je podzieliłam na doniczki, jutro, jak nie będzie padać, to wykopię gdzieś.
W przerwach między faszerowaniem młodego lekami wyskoczyłam parę razy na ogród. Dziś wsadziłam queeny z flaming flag, mam nadzieję, że kolorami będzie ok. Do tego posadziłam pod krzewuszką flaming purissima, a Chinatown poszły obok Sapporo.

A wczoraj jeszcze upchnęłam dziesiątki szafirków. Nie wiem, po co kupiłam całą dużą paczkę... A do tego jeszcze w gratisie dostałam.

Źle się ze mną robi, trawy sądzę, tulipany powoli w róźach też upycham...