____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Rozkute budki są dwie. W pierwszą tak energicznie stukał, że aż odchyliła się od pionu.
Poprawiliśmy zawieszenie, ale nie widuję by w niej pomieszkiwał.
A nie jest samotnym. Widuję go często z panią dzięciołową.
Wpadlam sie z Toba przywitac dzisiejszy dzien spedzam na Twoim ogrodzie przepieknie dzieciol o matuszewo jaki ladniutki.
Jeszcze nie wszystko widzialam zaczelam od pierwszej strony no jednak potrzebuje troche czasu zeby chociaz wiekszosc zobaczyc ale juz to co widzialam no pieknie co tu duzo pisac
pozdrawiam cieplutko
Udało mi się wreszcie 'ustrzelić' , oczywiście bezkrwawo, nowego mieszkańca ogrodu.
Ilekroć wchodzę w strefę, którą uznał za swoją , to wyfruwa z budki i przeraźliwie na mnie pokrzykuje.
Dzidko jaki śliczny dzięcioł u mnie jest taki sam ale jeszcze nie udało mi się go "ustrzelić" pozdrawiam cieplutko
Dzidka, jaki piekny ten dzieciol. Dawno sie wprowadzil?
.
Pierwszy raz parę dzięciołów zauważyłam u schyłku lata.
Potem dawało się słyszeć stukanie - kucie.
A teraz pokrzykiwanie, kiedy naruszę terytorium, którym zawładnęli
Udało mi się wreszcie 'ustrzelić' , oczywiście bezkrwawo, nowego mieszkańca ogrodu.
Dzidko jaki śliczny dzięcioł u mnie jest taki sam ale jeszcze nie udało mi się go "ustrzelić" pozdrawiam cieplutko
Aniu, mnie też nie było łatwo.
Albo nie miałam aparatu, albo za szybko umykał.
I też cieszę się z jego obecności, ale równocześnie zastanawiam jak zabezpieczyć otwory wlotowe w innych budkach.
Obawiam się, by nie zrobili wiosną pogromu wśród pisklaków.