Muszelka napisał(a)

Mirko, wszyscy myślą, że milki są fioletowe, a one egzystują w naszych barwach narodowych
Na dowód wstawiam zdjęcie.

A to nie barwy Tyrolu ? coś mi świta - pamiętam jak moje dzieci się ucieszyły jak przy autostradzie stały milki w kolorze oczekiwanym - atrapy oczywiście.
Czy Ty kiedyś byłaś nad morze ? - tam jest cudnie teraz zimą

Rozpracowałaś mnie, jak Sherlock Holmes Masz rację.

Tyrol ma taką samą flagę jak Polska. Stąd flaga biało-czerwona.

Podobnie jak Polska, w herbie też ma orła. W przypadku herbu jest jednak spora różnica: na srebrnym polu widnieje wizerunek czerwonego orła w złotej koronie, ze złotymi spinkami zakończonymi w formie liścia koniczyny na skrzydłach oraz z zielonym wieńcem za głową.

Zdjęcie przedstawia pamiątkowy kamień na granicy austriacko-włoskiej, z przodu widnieje napis:

Was Freundschaft verbindet,
kann Politik nicht trennen.

Stoi na tyrolskiej przełęczy 2509 m. n.p.m.

Nad morzem? Bywam. W nietypowych porach roku Mieszkam w centralnej Polsce, więc czasem na weekend bez problemu wyskakuję i na północ i na południe Polski
Zajrzyj na 43 stronę mojego wątku.

https://www.ogrodowisko.pl/watek/7930-ogrod-muszelki?page=43

Zrobiłam dzisiaj rajd po sklepach ogrodniczych w poszukiwaniu odmian pomidorów, które dzięki Wam wybrałam, tj. 'Betalux karłowy' i 'Silvery Fir Tree'. Były nasiona dziesiątek innych. Zamówię w necie.

W kilku sklepach bardzo polecano mi nową odmianę 'Bajaja'. Dałam się skusić.

Z opisu producenta:
"Pomidor doniczkowy Bajaja to odmiana bardzo wczesna polecana do uprawy w pojemnikach na balkonach i tarasach. Bardzo plenna, do 600 owoców na roślinie. Pędy przewieszają się. Owoce smaczne, okrągłe, małe (8-10 g), słodkie, bez tendencji do pękania".

Wymyśliłam, że posadzę je w taczce - będą zdobić i żywić (mam nadzieję)

Śnieg stopniał. Rośliny po mrozach (u mnie najniższa temp. -9 st.) mają się dobrze.
W tym roku celowo nie okryłam hortensji ogrodowych. Robię doświadczenie, ile są w stanie wytrzymać.
Ciekawe, co przyniesie luty...

Weszłam odnośnie rozmarynu ale widzę nowe foty więc znowu oczy maja ucztę.
Pokaż ten rozmaryn.
Też kiedyś miałam ale tylko 2 lata potem opanowały go robaki chyba maczlik i po rozmarynu.
Kupiłam jak u kogoś widziałam taki rozmaryn wieloletni piękny stał na klatce schodowej. Idę oglądać.

Elu, naprawdę coś go żarło?
U mnie rośnie zdrowiutko, nic go nie bierze. Myślałam, że przez olejki eteryczne robale nie są nim zainteresowane.